— Władimir Putin kontynuowałby marsz przez Europę, gdyby mu na to pozwolono. Myślę, że może dojść do starcia z Polską lub jednym z naszych sojuszników z NATO – mówił przewodniczący Izby Reprezentantów Mike Johnson, ogłaszając poparcie dla udzielenia pomocy wojskowej Ukrainie.

Johnson powiedział, że „podejmie osobiste ryzyko”, forsując plany głosowania w Izbie w sprawie pomocy zagranicznej dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu. Jego koledzy z republikańskiej frakcji wzywają go do dymisji.

Oczekuje się, że Izba Reprezentantów 20 kwietnia zagłosuje nad wysłaniem dodatkowej pomocy dla Ukrainy i Izraela. W sumie fundusze na zagraniczną pomoc wojskową na 95 mld dol. Cały pakiet ustaw podzielony jest na cztery części. Trzecia dotyczy wsparcia Tajwanu. Czwarta obejmuje sankcje wobec Rosji, Chin i Iranu, a także środki umożliwiające zajęcie zamrożonych aktywów rosyjskiego banku centralnego w celu udzielenia pomocy Ukrainie.

Dążąc do uspokojenia prawej flanki Partii Republikańskiej, Johnson ogłosił piątą ustawę mającą na celu zapewnienie dalszego finansowania środków bezpieczeństwa na granicy z Meksykiem – polityka, którą wielu członków republikanów jasno określiło jako najwyższy priorytet. Każda ustawa wymaga osobnego głosowania.

Zapytany przez dziennikarzy, dlaczego jest gotów potencjalnie stracić stanowisko, idąc naprzód ze swoim planem pomocy zagranicznej na Kapitolu w środę wieczorem, Johnson odpowiedział: Moja filozofia jest taka: robisz to, co należy i niech się dzieje, co chce. Gdybym działał ze strachu przed wnioskiem o dymisję, nigdy nie byłbym w stanie wykonywać swojej pracy.

— Historia ocenia nas za to, co robimy. To jest krytyczny czas – krytyczny czas na scenie światowej” – powiedział Johnson.

Twist Johnsona nastąpił po miesiącach politycznego impasu. Pierwotny senacki projekt ustawy o pakiecie pomocowym w wysokości 95 mld dol był w zawieszeniu od lutego. Propozycja Senatu przewidywała 60 mld dol pomocy wojskowej dla Ukrainy, 14 mld dol dla Izraela, 8 mld dol dla Tajwanu i ok. 10 mld dol na pomoc humanitarną.

Odblokowanie pakietu to też skutek miesięcy lobbingu ze strony sojuszników USA, ostrzegających, że nowa pomoc wojskowa z Waszyngtonu jest konieczna, aby zapobiec klęsce Ukrainy.

Decyzja przewodniczącego o skierowaniu ustawy pod obrady Izby wiąże się z poważnym ryzykiem politycznym. Prawe skrzydło republikanów zasygnalizowało, że będzie dążyć do usunięcia go ze stanowiska, jeśli będzie kontynuował prace nad pakietem pomocy zagranicznej. Już raz się udało – w październiku 2023 r. poprzednik Johnsona, Kevin McCarthy, został odwołany przez własną partię.

Jak dotąd dwóch republikańskich członków Kongresu publicznie wezwało Johnsona do oddania młotka przewodniczącego. Republikanin Thomas Massie z Kentucky powiedział, że poprze wysiłki zmierzające do usunięcia Johnsona i wezwał go do rezygnacji. Dołączył do republikanki Marjorie Taylor Greene z Georgii, która w marcu złożyła rezolucję domagającą się od Johnsona opuszczenia fotela przewodniczącego.

Johnson będzie prawdopodobnie potrzebował wsparcia ze strony Demokratów, aby przeforsować ustawę i pozostać na stanowisku mówcy.

Po opublikowaniu projektu ustawy prezydent Joe Biden powiedział w oświadczeniu, że „zdecydowanie” popiera pakiet, wezwał Izbę i Senat do poparcia ustaw.

— Natychmiast podpiszę tę ustawę, aby wysłać wiadomość do świata: stoimy po stronie naszych przyjaciół i nie pozwolimy Iranowi ani Rosji odnieść sukcesu – powiedział Biden.

— Mógłbym podjąć samolubną decyzję i zrobić coś innego, ale robię tutaj to, co uważam za słuszne. Myślę, że zapewnienie pomocy prawnej Ukrainie jest teraz niezwykle ważne – naprawdę wierzę w informacje i briefingi, które otrzymaliśmy. Wierzę, że Xi [Jinping], Władimir Putin i Iran naprawdę stanowią oś zła. Myślę, że są w tej sprawie skoordynowani – mówił Johnson.

— Myślę, że Władimir Putin kontynuowałby marsz przez Europę, gdyby mu na to pozwolono. Myślę, że w następnej kolejności mógłby udać się na Bałkany. Myślę, że może dojść do starcia z Polską lub jednym z naszych sojuszników z NATO – dodał Johnson.

— Mówiąc wprost, wolałbym wysyłać kule na Ukrainę niż amerykańskich chłopców. Mój syn tej jesieni rozpocznie naukę w Akademii Marynarki Wojennej – powiedział Johnson.

Na koniec dodał, że Izba nie może „bawić się w politykę” w sprawie finansowania pomocy i że „postąpi właściwie”, dając „każdemu członkowi Izby możliwość głosowania zgodnie z własnym sumieniem i wolą”.

— Jestem gotów podjąć osobiste ryzyko, ponieważ musimy myśleć właściwie, a historia nas osądzi — zakończył Johnson.

Tekst opublikowany w amerykańskiej edycji „Newsweeka”. Tytuł, lead i skróty od redakcji „Newsweek Polska”.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version