We wtorek 25 lutego premier Donald Tusk poinformował, że „otrzymał szczegółowe informacje od szefa MSWiA o zdecydowanych działaniach służb wobec zagranicznych gangów”. „Dokonano licznych zatrzymań. Czas na deportację” – mówił premier.

Tomasz Siemoniak o deportacji migrantów. „Cała seria w najbliższym czasie”

O sprawę walki z przestępczością zorganizowaną migrantów Tomasz Siemoniak został zapytany na antenie TVP Info.

– Staramy się to dusić w zarodku. Stąd bardzo intensywne działania Policji i Straży Granicznej. Przypomnę, akcja 13-14 lutego, 26 tysięcy funkcjonariuszy Policji i tysiąc funkcjonariuszy Straży Granicznej ruszyło, żeby dotrzeć do tych miejsc, gdzie mogą być osoby podejrzewane o działalność przestępczą. Półtora tysiąca ludzi zostało zatrzymanych. Są aresztowania, będą deportacje – zapowiedział Siemoniak. – Nie pozwolimy na to, żeby przestępczość taka, jaką pamięta się z lat 90-tych, przestępczość zorganizowana, brutalna, weszła do Polski. I tutaj bardzo jasno to mówię, to jest też zdecydowana wola premiera Donalda Tuska. Nie pozwolimy na to i Policja jest do tego przygotowana – podkreślił.

Szef MSWiA poinformował, że od połowy zeszłego roku na kolejnych odprawach z policjantami służby przygotowywały się na to, „żeby zdecydowanie i mocno uderzyć” i „pokazać za granicą, tym, którzy myślą, że Polska może być jakąś areną ich przestępczej działalności, że tu nie ma żadnej przestrzeni na to”.

Siemoniak zdradza, co dzieje się z Ukraińcami i kto może być deportowany

Siemoniak był też pytany, kiedy odbędą się deportacje, które zapowiadał premier Donald Tusk.

– W najbliższym czasie. Wymaga to przygotowania dokumentów. Nastąpi cała seria deportacji samolotami i też oczywiście, jeśli chodzi o obywateli Ukrainy, to nie są deportacje samolotami, tylko dostarczamy ich do granicy. To często są też ludzie, którzy są wcielani do ukraińskiej armii. Więc to jest też taki dodatkowy wymiar pokazania obywatelom innych państw, tym, którzy są nieuczciwi, popełniają przestępstwa, że w Polsce nie ma dla nich miejsca – mówił szef MSWiA.

Minister spodziewa się, że deportacje obejmą więcej osób niż 8 tysięcy z ubiegłego roku. – Oczywiście pamiętajmy też o tym, że ci, którzy są sprawcami przestępstw, siedzą w Polsce. Deportacje dotyczą tych osób, co do których przestępstwo ma lżejszy charakter. W dużej części są to przestępstwa przedłużenia pobytu bez pozwolenia pracy, notoryczne wykroczenia drogowe, tego typu rzeczy – podkreślił. – Jest bardzo dużo osób, które są związane z tymi grupami przestępczymi. Niekoniecznie są podejrzane czy oskarżone o najcięższe przestępstwa. I takie osoby chcemy wydalać. W najbliższych tygodniach czeka nas cała seria działań tego typu – dodał.

Siemoniak przyznał, że zna już termin, kiedy samolot z deportowanymi osobami wyleci do Gruzji. Nie chciał jednak zdradzić go publicznie, wskazując, że to wymaga niezbędnych uzgodnień ze stroną gruzińską, ale podkreślając, że Gruzini przyjmują takie samoloty.

– Takie są międzynarodowe przepisy. Jeśli Gruzini chcą przyjeżdżać do Polski, to władze gruzińskie muszą z nami współpracować – wskazał. – I oczywiście też nie stygmatyzujemy nikogo. Jest znakomita większość obywateli Gruzji, którzy pracują w Polsce. Natomiast niestety mamy tutaj do czynienia z taką sytuacją, że gruzińskie gangi próbują wejść do Polski i temu się zdecydowanie przeciwstawiamy – podkreślił.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version