Polski rynek trzody chlewnej znajduje się w trudnej sytuacji, mimo że tempo spadku liczby hodowli nieco zwolniło w trzecim kwartale bieżącego roku. Według raportu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) i analizy firmy Gobarto Hodowca, liczba stad zmniejszyła się o 529, a liczba trzody spadła o 14 766 sztuk. Chociaż to mniej w porównaniu z poprzednimi kwartałami, to od początku roku w kraju zlikwidowano 2 452 stada, co przełożyło się na ubytek 208 669 świń.

Przyczyny likwidacji największych stad

Na koniec września w Polsce pozostało 49 109 gospodarstw hodujących łącznie 9 195 583 sztuki trzody. Stabilizacja ta może wydawać się pozytywnym sygnałem, jednak eksperci zwracają uwagę na problemy wywołane afrykańskim pomorem świń (ASF) oraz protestami mieszkańców wsi, co negatywnie wpływa na producentów.

Największe zmiany odnotowano w małych stadach, hodujących od jednej do pięciu świń. Tylko w tym segmencie od początku roku zlikwidowano aż 394 hodowle. Podobne problemy dotknęły średnie stada liczące od 51 do 100 świń, których z rynku zniknęło 376. Najmniejsze zmiany dotyczyły największych stad hodujących ponad 1000 sztuk – tutaj zamknięto jedynie 13 hodowli. Paradoksalnie, to właśnie w największych gospodarstwach odnotowano największy spadek liczby trzody – aż o 110 tys. sztuk.

Eksperci ostrzegają, że utrata dużych hodowli może mieć szczególnie poważne konsekwencje, gdyż ich zamknięcie oznacza redukcję liczby świń porównywalną z liczbą utrzymywaną przez kilkaset mniejszych gospodarstw. W efekcie całkowita liczba trzody w kraju może ulec znaczącemu obniżeniu, co może przełożyć się na wzrost cen wieprzowiny.

Piotr Karnas, dyrektor ds. rozwoju trzody chlewnej w firmie Gobarto, wskazuje, że przyczyny zamykania dużych hodowli są złożone. Jednym z powodów jest dekapitalizacja starych obiektów, które wymagają kosztownych modernizacji. Właściciele często decydują się na zakończenie działalności zamiast inwestować w remonty. Innym czynnikiem jest brak młodych następców w gospodarstwach, co skłania starszych rolników do likwidacji produkcji.

Problemy na rynku maszyn rolniczych

Sytuacja na rynku nowych maszyn rolniczych również nie jest optymistyczna. Wrzesień przyniósł co prawda niewielki wzrost sprzedaży nowych ciągników – zarejestrowano 685 sztuk, czyli o 80 więcej niż w sierpniu. Jednakże jest to wynik o 253 sztuki gorszy niż w analogicznym miesiącu ubiegłego roku. Od początku 2024 roku zarejestrowano 5 864 nowe ciągniki, co oznacza spadek o 18,2 proc.w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku.

Podobny trend widać w segmencie przyczep rolniczych, gdzie wrzesień był miesiącem o najniższej liczbie rejestracji w tym roku – zarejestrowano jedynie 356 nowych przyczep, co łącznie daje 4 200 sztuk w okresie od stycznia do września. Jest to o 852 sztuki mniej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego.

Wzrost rynku wtórnego

Spadek sprzedaży nowych maszyn można częściowo tłumaczyć oczekiwaniem na środki z programu Rolnictwo 4.0, co wstrzymuje inwestycje w gospodarstwach. Wielu rolników decyduje się na zakupy mniejszych, używanych maszyn. Dane Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych (PIGMiUR) pokazują wzrost rejestracji na rynku wtórnym, gdzie zarejestrowano 18 275 używanych ciągników, co stanowi wzrost o 6,8 proc.w porównaniu do ubiegłego roku. Podobny trend dotyczy używanych przyczep, których od stycznia do września zarejestrowano 5 358 sztuk – o 382 więcej niż przed rokiem.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version