Pracownia IBRiS przeprowadziła na zlecenie Ministerstwa Klimatu i Środowiska sondaż, z którego wynika, że Polki i Polacy opowiadają się za wprowadzeniem obowiązkowych, cyklicznych badań dla myśliwych.

Zgodnie z wynikami opublikowanymi w środę na stronie internetowej resortu 88 proc. respondentów twierdzi, że osoby chodzące na polowania powinny przechodzić regularne badania psychologiczne. 86 proc. ankietowanych jest natomiast zwolennikami cyklicznych badań lekarskich.

Głównym argumentem za kontrolowaniem stanu zdrowia myśliwych było, zdaniem ankietowanych, posiadanie przez nich dostępu do broni palnej.

Myśliwi na badania? Ankietowani Polacy są za

Resort podkreśla, że przychylne idei wprowadzenia badań lekarskich dla myśliwych są wszystkie grupy – za takimi rozwiązaniami opowiada się 88 proc. kobiet i 84 proc. mężczyzn. Zwolennikami wprowadzenia badań psychologicznych jest odpowiednio 89 proc. pań i 86 proc. panów.

Analogiczne opinie na temat badań lekarskich wyraziło 86 proc. mieszkańców wsi, 90 proc. mieszkańców miast poniżej 25 tysięcy – w przypadku badań psychologicznych zaś kolejno 89 proc. i 91 proc.

„W grupie badanych zamieszkujących miasta liczące od 100 tys. do 299 tys. mieszkańców oraz w miastach liczących powyżej 300 tys. mieszkańców, za wprowadzeniem obligatoryjnych badań lekarskich dla myśliwych, opowiedziało się 86 proc. badanych” – czytamy.

Sondaż przeprowadzono za pomocą metody mixed mode przy użyciu technik CATI oraz CAWI. Badanie zostało zrealizowane na reprezentatywnej grupie 1000 osób w wieku od 18 do 75 lat.

Badania dla myśliwych. Mikołaj Dorożała: To standard

Publikacja wyników badań zbiegła się w czasie z zaplanowanym pierwszym czytaniem w Sejmie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o broni i amunicji. Debata nad nowelizacją zaplanowana jest na czwartek na godzinę 16.

MKiŚ przypomina, że obecnie myśliwi przechodzą badania lekarskie i psychologiczne wyłącznie przy uzyskiwaniu pozwolenia na posiadanie broni, a obywatele uzyskujący pozwolenie ze względu na potrzeby ochrony osobistej i osoby zawodowo trudniące się ochroną osób i mienia zobowiązane są do ponawiania takich badań co pięć lat.

– Takie badania są normalną praktyką w XXI wieku. To standard, który obowiązuje w wielu innych dziedzinach wymagających odpowiedzialności – na przykład wśród kierowców, żołnierzy czy policjantów – i nie ma powodu, by myśliwi mieli być spod tego wyłączeni – przekonuje wiceminister Mikołaj Dorożała (Polska 2050) i podkreśla, że wprowadzenie obowiązku ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa i pozytywny wizerunek myśliwych.

PSL mówi „nie”. Władysław Kosiniak-Kamysz: Ograniczenie i stygmatyzowanie

Swój wyraźny sprzeciw dla nowelizacji wyraził jednak najbliższy koalicjant ugrupowania wiceszefa MKiŚ – Polskie Stronnictwo Ludowe.

– Będziemy bronić prawa do łowiectwa i prawa do myślistwa. (…) Liczymy, że część koalicjantów nas poprze, liczymy też na inne formacje związane z opozycją – oświadczył w środę wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz i dodał, że przepisy będą „ograniczać i stygmatyzować myśliwych”

Kosiniak-Kamszy zaznaczył, że „bez PSL-u nie ma większości w Sejmie”. – Żadna ustawa i poprawki bez PSL-u nie przechodzą – stwierdził stanowczo.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version