Na wczorajszym posiedzeniu Rezerwa Federalna pozostawiła docelowy zakres stóp procentowych bez zmian. Bank centralny w oświadczeniu po posiedzeniu usunął odniesienie do możliwych dalszych podwyżek. Zanim jednak dojdzie do pierwszej obniżki, Fed chce mieć pewność, że inflacja naprawdę została pokonana. Powell zasugerował, że marcowy ruch w dół jest w tym momencie jest mało prawdopodobny. Na skutek tych słów dolar zyskał na wartości, rentowności amerykańskich obligacji wzrosły a wycena indeksów obniżyła się.

Zgodnie z oczekiwaniami Fed pozostawił swoje kluczowe stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Docelowy zakres stopy funduszy federalnych jest wciąż na poziomie 5,25 proc. – 5,50 proc.

Inflacja. Ryzyko jest mniejsze

Fed obecnie ocenia, że zagrożenia dla osiągnięcia celu inflacyjnego i zatrudnienia są obecnie lepiej zrównoważone. Ryzyko nadmiernej inflacji nie jest już tak dominujące, jak w ostatnich latach. Z komunikatu zniknęło również występujące wcześniej nastawienie na potencjalne dalsze podwyżki. Teraz Rezerwa Federalna wyraźnie odnosi się do warunków obniżek stóp procentowych. Tutaj warunkiem wskazanym jest trwałe zejście inflacji i zbliżenie do poziomu 2 proc. Temat QT był potraktowany pobieżnie. Bank będzie kontynuował redukcję portfela papierów wartościowych w niezmienionym tempie, czyli do 80 mld USD miesięcznie). Większa dyskusja na temat redukcji bilansu ma odbyć się w marcu.

Podczas konferencji Powell zaznaczył, że ostatnie dane inflacyjne były pozytywne. Podkreślił, że w okresie sześciu miesięcy do grudnia zarówno inflacja ogółem, jak i inflacja bazowa były na poziomie lub nieco poniżej 2 proc. w ujęciu rocznym. Widać, że Rezerwa Federlana zaczyna coraz mocniej być pewna, że walka z inflacją przebiega pomyślnie. Pewność tę mogą wzmocnić lub osłabić odczyty inflacyjne z I kwartału tego roku. Mam wrażenie, że teraz rynek jeszcze mocniej będzie skupiał się na odczytach CPI oraz PCE a zmienność rynkowa w przypadku jakichś niespodzianek będzie większa.

Fed nie chce osłabiać gospodarki

Powell odniósł się również do rynku pracy i danych gospodarczych. Wskazał jasno, że Fed nie ma na celu osłabienia gospodarki i nie chce widzieć słabszego rynku pracy. Tu widoczna jest zmiana retoryki, bowiem podczas wcześniejszych posiedzeń instytucja zakładała, że gospodarka będzie musiała znacznie się ochłodzić, aby zwalczyć wysoką inflację. Teraz jednak dynamika wzrostu cen spadła a gospodarka wciąż pracuje na przyzwoitym poziomie.

Dolar ostatecznie umocnił się. Kurs EUR/USD spadł do 1,0800, a dziś rano zniżki są pogłębiane, a notowania wskazują 1,0785. Krótkoterminowy trend spadkowy na głównej parze walutowej jest zatem kontynuowany. Wall Street zakończyła dzień na minusie. Na wykresie Dow Jones przedstawiającym dane dzienne, widoczna jest formacja objęcia bessy. Wyrysowany układ w obrębie historycznych rekordów wróży rychłą korektę. Obniżyła się wycena rynkowa prawdopodobieństwa marcowej obniżki i aktualnie oscyluje wokół 36 proc. Majowy ruch w dół jest wciąż uznawany za wysoce realny start cyklu łagodzenia warunków monetarnych. Fed wciąż planuje obniżki w 2024 roku, tu nic się nie zmieniło. Rynek jednak ponownie musi dostosować swoje wygórowane oczekiwania.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version