-
Masowy ostrzał infrastruktury energetycznej Ukrainy przez Rosję odciął wodę dwóm milionom mieszkańców, a ekipy remontowe nieustannie pracują nad usunięciem awarii.
-
Polska deklaruje wsparcie dla Ukrainy, zapowiadając dostawy generatorów energii elektrycznej.
-
We Lwowie zniszczenia opóźnią sezon grzewczy, a mieszkańcy są namawiani do szukania alternatywnych źródeł ciepła na najbliższe tygodnie.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Nowy wpis wicepremiera Ukrainy pojawił się wczesnym popołudniem.
„W Kijowie przywrócono już dostawy wody dla 2 mln odbiorców, ale 4 tysiące domów nadal pozostaje bez wody. Prace trwają. W obwodzie kirowogradzkim wodę zaczniemy dostarczać około godziny 18″ – poinformował Ołeksij Kułeba.
Niektóre linie trolejbusowe i tramwajowe w Kijowie są tymczasowo nieczynne z powodu przerwy w dostawie prądu. Awaria energetyczna trwa nie tylko w samej stolicy, ale i obwodach: kijowskim, sumskim, charkowskim, połtawskim, dniepropetrowskim, donieckim, czerkaskim i zaporoskim.
Kułeba dodał, że pomimo znacznych zniszczeń infrastruktury, prace naprawcze trwają nieprzerwanie w całym kraju, ekipy remontowe pracują, aby jak najszybciej przywrócić światło i wodę do domów.
Atak na Kijów. Polska zapowiada pomoc po kolejnej eskalacji
Według ukraińskich Sił Powietrznych w nocy 10 października Rosja przeprowadziła połączony atak, używając 32 pocisków i 465 bezzałogowych statków powietrznych różnych typów. Obrona przeciwlotnicza zneutralizowała 420 celów powietrznych wroga, a trafienia odnotowano w 19 lokalizacjach.
Na tragiczne doniesienia ze Wschodu reaguje Polska. Radosław Sikorski, przebywający z wizytą we Lwowie na zachodzie Ukrainy, powiedział, że Warszawa rozważa sposoby wsparcia swojego wschodniego sąsiada.
– Generatory, dodatkowe dostawy energii elektrycznej, przyspieszona budowa połączeń energetycznych między Ukrainą a Polską i oczywiście nasz terminal LNG w Świnoujściu są do Państwa dyspozycji – powiedział szef MSZ podczas konferencji prasowej ze swoim ukraińskim odpowiednikiem.
– To kolejna eskalacja, ponieważ wiemy, dlaczego jest ona przeprowadzana. Ma ona na celu zastraszenie ludzi przed zimą – dodał wicepremier.
Rosja uderzyła w Lwów. Skutki atak odczuwalne przez „kilka tygodni”
Sam Lwów również odczuł skutki rosyjskiej nocnej napaści. Miasto opóźni rozpoczęcie sezonu grzewczego o kilka tygodni.
„Obecna sytuacja w kraju jest taka, że nie możemy zapewnić ogrzewania przez kilka najbliższych tygodni. Musimy jeszcze trochę poczekać, aby wszystko zrobić jak należy – żeby było ciepło zimą” – napisał mer Andrij Sadowy.
Zaapelował do mieszkańców Lwowa, aby zadbali o alternatywne źródła ciepła i pomogli tym, którzy nie są w stanie poradzić sobie sami.
Mer ogłosił również, że Lwów wejdzie w tryb testowy 11 października. „Musimy sprawdzić wszystkie nasze zasoby, mechanizmy, wsparcie i wydajność. Robimy to co roku, ale po raz pierwszy w całym mieście jednocześnie” – dodał samorządowiec.













