Informację o poderwaniu polskich myśliwców w związku ze zmasowanym rosyjskim atakiem na Ukrainę przekazało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
„Uwaga, w związku ze zmasowanym atakiem Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia z użyciem rakiet manewrujących, pocisków balistycznych i bezzałogowych statków powietrznych na obiekty znajdujące się między innymi na zachodzie Ukrainy, rozpoczęło się operowanie w naszej przestrzeni powietrznej polskich i sojuszniczych statków powietrznych” – przekazano w komunikacie.
Zmasowany atak na Ukrainę. Polska poderwała myśliwce
„Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji, poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości” – podkreślono w mediach społecznościowych.
Dowództwo zapewniło też, że podjęte przez nich kroki mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa na terenach graniczących z zagrożonymi obszarami. „Dowództwo Operacyjne RSZ monitoruje bieżącą sytuację, a podległe siły i środki pozostają w pełnej gotowości do natychmiastowej reakcji” – dodano.
Rosjanie uderzyli także w Kijów, gdzie rano słychać było alarmy przeciwlotnicze. „W Kijowie działa obrona powietrzna. Pozostańcie w schronach do zakończenia alarmu” – zaapelował w mediach społecznościowych szef Kijowskiej Miejskiej Administracji Wojskowej Serhij Popko.
Z kolei mer stolicy Ukrainy Witalij Kliczko przekazał, że w wyniku rosyjskiego ataku doszło do pożaru w centralnej części miasta, który wywołały odłamki strąconego pocisku. W ataku ranne zostały dwie osoby.
Więcej informacji wkrótce