Ilia Biełostocki zasłynął w Rosji jako reżyser telewizyjnego programu dla dzieci „Jerałasz”. Według rosyjskich śledczych w listopadzie 2018 roku mężczyzna dopuścił się napaści na tle seksualnym na 13-letniego chłopca. Zatrzymano go jednak blisko dwa lata później. Latem 2022 roku mężczyzna został skazany na 14 lat kolonii karnej. Jeszcze w tym samym roku sąd w Moskwie złagodził wyrok do 6,5 roku pozbawienia wolności. Po krótkotrwałym pobycie w kolonii karnej Biełostocki jesienią 2023 roku podpisał kontrakt z rosyjskim resortem obrony, w ramach którego został sanitariuszem w czasie inwazji na Ukrainę. Jak poinformował w swoich mediach społecznościowych, niedawno został uhonorowany medalem za ratowanie swoich współtowarzyszy.
Rosja. Pedofil otrzymał odznaczenie wojskowe. „Zostałem oczyszczony”
„Dekretem Prezydenta Federacji Rosyjskiej zostałem uhonorowany odznaczeniem państwowym – Medalem 'Za ratowanie życia’, który wręczono mi przed szpalerem towarzyszy. Dla medyka to chyba najważniejsze odznaczenie! Powiem więcej, nie kryjąc dumy, że jest to pokojowe odznaczenie, jakie można otrzymać tylko w SWO! Cóż, będę dalej pomagał walczącym, najlepiej jak potrafię” – napisał na rosyjskiej platformie społecznościowej VKontakte Ilia Biełostocki. „Uprzedzając pytania – zgodnie z obowiązującym w Rosji prawem od momentu otrzymania odznaczenia państwowego jestem całkowicie zwolniony z kary i zostałem oczyszczony z procesu, czyli generalnie wszystko jest anulowane” – dodał w dalszej części postu.
W rozmowie z portalem msk1.ru były reżyser nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie, za co konkretnie przyznano mu medal. Zasugerował jednak, że mogło chodzić o uratowanie dowódcy podczas jednej z bitew. – Jeśli kiedykolwiek dostanę urlop, przyjadę do siedziby naszej jednostki w Rosji, tam jest rozkaz o przyznaniu nagrody i wtedy na pewno się dowiem – powiedział Biełostocki.
„Społeczeństwo widzi, że orzeczenia sądu nic nie znaczą”
Na początku maja rosyjska dziennikarka i obrończyni praw człowieka Olga Romanowa w rozmowie z portalem 24tv.ua przyznała, że „w Rosji ma miejsce szalone okrucieństwo” wywołane przez zwolnionych więźniów, którzy wrócili z wojny. – Wszystkie prawa zostały już dawno zrównane z ziemią. Społeczeństwo widzi, że orzeczenia sądu nic nie znaczą. Można skazać człowieka na dowolny wyrok, ale i tak zostanie on zwolniony – podkreśliła Romanowa. Dodała, że po powrocie z frontu mężczyźni uważają się za „nową elitę”, której każdy musi coś zawdzięczać. Działaczka przyznała również, że bardzo często po powrocie z wojny byli więźniowie, ponownie trafiają do kolonii karnej. – Jeden z nich przeszedł już przez dwa kręgi: najpierw kolonia, potem walczył przez sześć miesięcy, potem znowu kolonia, wojna, a teraz wrócił i obciął uszy swojemu koledze – relacjonowała Romanowa i dodała, że takich przypadków będzie tylko przybywać.