W środę Fenerbahce Stambuł rozgromił Konyaspor 7:1. Sebastian Szymański był obecny na boisku w pierwszej połowie. To wystarczyło, żeby dać popis swoich umiejętności. Między 40., a 44. minutą Polak najpierw zanotował dwie asysty, a potem sam trafił do bramki rywali. To kolejny świetny występ 24-latka w tym sezonie. Obecnie, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, zdobył już 12 bramek i zapisał przy swoim nazwisku 13 asyst. A to wszystko w 31 meczach.
Probierz odpowiednio go wykorzysta?
Szymański ma zatem udział w golu Fenerbahce średnio co 86 minut. To doskonały wynik, jak na pomocnika. Kibice reprezentacji Polski marzą, by zawodnik przełożył tę formę właśnie na występy w kadrze. Problem w tym, że musi jeszcze być odpowiednio wykorzystany przez trenera. Wydaje się, iż Szymański często nie może pokazać swojego potencjału w narodowych barwach.
Nawet podczas ostatniego listopadowego zgrupowania kadry doszło do sytuacji, w której 24-latek nie wyszedł na boisko w podstawowym składzie. Mowa tutaj oczywiście o spotkaniu grupowym eliminacji do Euro 2024 z Czechami, kiedy na placu gry przebywał łącznie przez… 4 minuty. Zdaje się, że nie stać nas na to, by pomijać w selekcji tak uzdolnionego gracza w ważnych meczach.
Tymczasem za ponad dwa miesiące przed reprezentacją Polski baraże do Euro 2024. W półfinale zagramy z Estonią, a odbędzie się on 21 marca. Jeśli pokonamy tego rywala, to pięć dni później podopieczni Probierza zmierzą się z kimś z dwójki Walia / Islandia. Trener musi zrobić wszystko, aby uczynić z Szymańskiego jednym z liderów zespołu, o ile ten oczywiście pozostanie w zdrowiu.
Jeden z najważniejszych piłkarzy Fenerbahce
Głównie dzięki Polakowi Fenerbahce jest liderem tabeli ligi tureckiej i zakwalifikowało się 1/8 finału Ligi Konferencji. Fenerbahce, sprowadzając go za niecałe 10 mln euro z Dynama Moskwa, zrobiło świetny interes.
Teraz wychowankiem Legii Warszawa interesują się europejskie potęgi. Nie ma wątpliwości, że jeśli Fenerbahce za jakiś czas zdecyduje się na sprzedaż zawodnika, to pokaźnie na nim zarobi. Szymański natomiast w zagranicznej karierze ma już w swojej kolekcji mistrzostwo Holandii z Feyenoordem Rotterdam, a teraz robi wszystko, by świętować mistrzostwo Turcji.