– Ostatnio się utworzyło trochę kontrowersji wokół udziału TV Republika w konferencjach ministerstwa. Chciałbym wyjaśnić sprawę. W czasie, kiedy posłowie PiS-u i dawne władze telewizji publicznej siłowo zajmowały gmachy należące do TVP, Telewizja Republika korzystała nielegalnie ze sprzętu, z pomieszczeń, ze studiów, a także ze znaków towarowych należących do TVP. W tej sprawie są wystosowane przedsądowe roszczenia. Co tu dużo mówić, póki nie będę miał pewności, że ta instytucja to instytucja dziennikarska, a nie instytucja złodziei, nie widzę żadnego powodu, żeby zapraszać tych przedstawicieli na moje konferencje – mówił szef resortu kultury Bartłomiej Sienkiewicz na czwartkowej konferencji prasowej.

Zobacz wideo
Adrian Zandberg: Jeszcze w czasie tej kadencji można skrócić czas pracy w Polsce

Sienkiewicz dodał, że „sprawa wyjaśni się sądownie”. – Będziemy mieć jasność, wtedy zapraszam. Póki się nie wyjaśni, to nie wiem, czy mam do czynienia z przeciwnikiem procesowym, czy dziennikarzem, czy instytucją tego typu – powiedział minister.

Do słów ministra odniósł się potem na portalu X szef TV Republika Tomasz Sakiewicz. „Nigdy nielegalnie nie korzystaliśmy z mienia TVP. W budynku TVP info przebywaliśmy wyłącznie na zaproszenie kierownictwa tej instytucji, nie korzystaliśmy z ich sprzętu, wręcz przeciwnie, nawet użyczyliśmy dziennikarzom TVP nasz sprzęt” – zaznaczył.

„Nie korzystamy z żadnych znaków towarowych należących do TVP. Wypowiedź podpułkownika Sienkiewicza jest pomówieniem naszej stacji i dlatego występujemy z procesem karnym o zniesławienie i cywilnym o zadośćuczynienie, jakie ta szkodliwa wypowiedź wywołuje” – dodał.

Bartłomiej Sienkiewicz: Ludzie z Nowogrodzkiej do telewizji nie wrócą

Zapytany o sytuację w mediach publicznych, Bartłomiej Sienkiewicz stwierdził, że „jesteśmy w sytuacji przejściowej”. – Poprzedni system upadł pod ciężarem własnej podłości. Ten moment, w którym właściwie doszło do złamania prawa przez poprzedników, jeśli chodzi o system zarządzania mediami publicznymi, już nie mówię o istotnie podłej praktyce ich wykorzystywania, a moment kiedy powstanie w Polsce nowy ład medialny, jest momentem przejściowym – mówi.

– Jedno jest pewne. Ludzie, którzy tworzyli, zarządzali z Nowogrodzkiej telewizją publiczną, do tej telewizji nie wrócą. Poczekamy na rozstrzygnięcia i odpowiednim miejscem na to rozstrzygnięcie i budow nowego ładu medialnego jest polski parlament, Sejm i Senat – dodał minister kultury i dziedzictwa narodowego.

Co dalej z TVP i Polskim Radiem? Sienkiewicz o nadzwyczajnej komisji

Sienkiewicz zaznaczył, że”najwłaściwszym rozwiązaniem jest powołanie nadzwyczajnej komisji sejmowej ds. ładu medialnego”. – W moim interesie jest, żeby ta komisja zaczęła działać jak najszybciej. Nie tylko w moim interesie, ale w interesie po prostu polskich obywateli. Oczywiście są pewne limity. Zdajemy sobie sprawę z tego, że tak długo, jak pan prezydent Duda sprawuje swój urząd, finał tych prac może spotkać się z jego wetem, ale wydaje mi się absolutnie niezbędne rozpoczęcie tych prac – przekazał.

– Jeśli chodzi o okres przejściowy, media są w procesie likwidacji, to zgodne z kodeksem spółek handlowych. To w inny sposób zabezpiecza interesy publiczne. Jeśli chodzi o proces prawny, on ma swoje zawirowania – dodał. – Zapewniam, że mam plan B, C, D, E, F, G, H, I, J, K aż do Ź. I tak długo, póki nie będzie rozstrzygnięta ostatecznie sprawa ładu medialnego, uważam, że moim obowiązkiem jest utrzymaniem status quo – przekonywał Bartłomiej Sienkiewicz.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version