O co chodzi: W Nowy Rok przed godziną 16 doszło do incydentu w pobliżu polsko-białoruskiej granicy – podaje Radio Białystok. Według ustaleń rozgłośni w Mielniku (powiat siemiatycki) pijany żołnierz miał strzelać w kierunku samochodów, a następnie uciec. Początkowe doniesienia medialne podawały, jakoby w zajście miał być zaangażowany żołnierz WOT. Oficerka prasowa 1. PBOT kpt. Justyna Dziemiańczuk stanowczo jednak temu zaprzeczyła.

Aktualizacja Dowództwa Operacyjnego: Po godzinie 18 w mediach społecznościowych pojawił się natomiast komunikat Dowództwa Operacyjnego. „Dzisiaj w godzinach popołudniowych w miejscowości Mielnik (woj. podlaskie) żołnierz 18 Dywizji Zmechanizowanej realizujący zadania w ramach operacji Bezpieczne Podlasie, po samowolnym oddaleniu się z rejonu obozowiska wraz z bronią służbową, oddał strzały w kierunku cywilnego pojazdu, następnie schronił się w pobliskim lesie” – czytamy. 

Zobacz wideo Donald Tusk nie spodziewał się ciosu z tej strony. To było starcie roku 2024

Służby reagują: – Potwierdzam informację o zgłoszeniu dotyczącym oddania strzałów przez mężczyznę w Mielniku. Na miejscu pracują też policjanci. Nie mamy informacji, o tym, żeby ktokolwiek został ranny – przekazał „Wyborczej” rzecznik prasowy podlaskiej policji Tomasz Krupa. Według ustaleń dziennika mężczyznę zatrzymała przed godziną 17 Żandarmeria Wojskowa. „Rzecznik prasowy OŻW w Lublinie przekazał jedynie, że żandarmeria zaczyna realizować czynności i na razie nie może przekazać więcej informacji” – podaje natomiast TVN24.

Czytaj także: „Żołnierz usłyszał zarzut posiadania narkotyków. Żandarmeria Wojskowa ujawniła szczegóły”.

Źródła: Radio Białystok, TVN24, Wyborcza, Dowództwo Operacyjne

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version