Informacja o uwolnieniu uprowadzonej została przekazana w mediach społecznościowych przez ministra spraw zagranicznych. Radosław Sikorski udostępnił nagranie, na którym widać, jak ze swojego gabinetu dzwoni do rodziny porwanej kobiety.
– Mam dobrą wiadomość – pani Aleksandra została półtorej godziny temu uwolniona. Jest cała i zdrowa pod opieką lekarzy – rozpoczął rozmowę z bliskimi, telefonując do nich osobiście.
Porwanie Polki w Czadzie. Kobieta jest na wolności
Z materiału wynika, że Polka będzie transportowana helikopterem do stolicy Czadu, Ndżameny. – Mamy nadzieję przerzucić ją też do kraju, jeśli taka będzie jej wola – podkreślił i dodał, że pani Aleksandra jest w dobrym stanie zdrowia, choć wciąż lekarze przeprowadzają niezbędne badania.
Radosław Sikorski przekazał również, że przechwycenie kobiety nie byłoby możliwe, gdyby nie wsparcie lokalnych służb czadyjskich oraz sojuszniczych sił francuskich.
– Gratuluję – państwa modlitwy zostały wysłuchane, córka będzie wkrótce w kraju – zakończył.
Czad: Polka uprowadzona przez nieznanych sprawców. To lekarka
Informacja o porwaniu polskiej lekarki pojawiła się w niedzielę, choć do niebezpiecznego zdarzenia doszło w piątek przed południem. Kobieta była wolontariuszką w lecznicy, prowadzonej przez Caritas.
Według AFP do szpitala w miejscowości Dono Manga na południu Czadu weszło trzech mężczyzn, którzy wykorzystali moment nieobecności żołnierzy, będących na rytualnej modlitwie. Wojskowi zwykle strzegą bezpieczeństwa budynku.
Gubernator prowincji przekazał w rozmowie z agencją, że chwilę później do przestępców dołączył czwarty napastnik. – Wszyscy byli uzbrojeni i zabrali zakładników na motocyklu – podkreślił samorządowiec. Bandyci uprowadzili Polkę i jej meksykańskiego kolegę – ten jednak zdołał się wyrwać z zasadzki.
Medyk z Ameryki Łacińskiej skontaktował się ze służbami i miał zeznać, że porywacze przekonywali, iż nie chcą ich skrzywdzić, a jedynie oczekują okupu. Ani Meksykanin, ani lokalne władze nie wiedzieli, kim są porywacze.
Rzecznik MSZ przekazał w poniedziałek na konferencji prasowej, że przestępcy podawali się za pacjentów lecznicy. Paweł Wroński dodał, że akcją poszukiwawczą dowodził osobiście minister służb bezpieczeństwa Czadu.