Tradycja jedzenia pączków wiąże się z okresem karnawału, czyli czasem zabaw i uczt, które poprzedzały Wielki Post. W czasach przedchrześcijańskich, tłuste potrawy były symbolem świętowania nadejścia wiosny. W Polsce od XII wieku twarde ciasto nadziewane słoniną spożywano jako dodatek do dań mięsnych, często popijając je wódką. Słodkie pączki pojawiły się w Europie dopiero w późnym średniowieczu, prawdopodobnie pod wpływem kultury arabskiej, zyskując popularność jako wypieki polewane miodem. Obecnie, w Europie, pączki i inne słodko-tłuste wyroby, przygotowywane są w okresie ostatków.

Jak zauważa BNP Paribas, rozstrzał, jeśli chodzi o ceny pączków jest dość spory. W dyskontach ceny zaczynają się od złotówki, natomiast w piekarniach musimy liczyć się z wydatkiem przynajmniej 5 zł za sztukę. Najdroższe są wyroby z cukierni rzemieślniczych, gdzie ceny zaczynają się od kilkunastu złotych za pączka.

Z wyliczeń firmy HREIT wynika, że dobrej jakości pączka powinniśmy zapłacić w tym roku przeciętnie 5,17 zł (uwzględnione są w tym ceny półproduktów, ale też koszty pracy). To o 8 proc. więcej niż rok temu. Przedstawiciele firmy zwracają uwagę, że to stosunkowo niewiele, biorąc pod uwagę fakt, iż rok temu ceny poszły w górę o ok. 30 proc. – Dość przypomnieć, że w latach 2021-2024 pączek zdrożał o około 63 proc”.– podkreśla Bartosz Turek z HREIT.

Polacy zjedzą pączki o wartości 391 mieszkań

Firma wylicza, że w tłusty czwartek Polacy wydadzą na pączki ponad 190 mln zł. – To równowartość 391 dwupokojowych mieszkań w największych miastach w naszym kraju – wylicza HREIT, zaznaczając, że jest to „swego rodzaju zabawa na liczbach i nie należy tego inaczej interpretować”.

Według danych HREIT w tłusty czwartek statystyczny Polak spożywa po 2-3 pączki.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version