Resort klimatu zapowiedział radykalne zmiany dotyczące pracy tatrzańskich koni. – Resort będzie pracować nad likwidacją transportu konnego, a to pierwsza taka deklaracja w historii – mówi Zielonej Interii Anna Plaszczyk, koordynatorka kampanii „Ratuj konie”.

Kroki do wycofania przewozów konnych w Tatrach

Po majowym wypadku konia na trasie do Morskiego Oka i skandalicznym zachowaniu fiakra, Lewica złożyła projekt ustawy ws. zakazu wykorzystywania zwierząt do komercyjnego przewozu osób.

Następnie zareagowało Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Zorganizowano spotkanie z fiakrami i aktywistami prozwierzęcymi, po którym rozpoczęły się testy elektrycznych pojazdów na trasie z Palenicy Białczańskiej do Morskiego Oka. Pojazdy radziły sobie na trasie całkiem dobrze i zapowiedziano kolejne testy, ale z pracy koni nadal nie zrezygnowano.

Następnie władze parku narodowego zdecydowały o zmniejszeniu liczby osób, jadących na konnym wozie (o dwie osoby dorosłe i dwójkę dzieci).

Kilka dni temu Tatrzański Park Narodowy zawiesił wydawanie nowych licencji dla fiakrów. Regulamin TPN mówi o trzech trybach wygaszania licencji na przewożenie ludzi wozami konnymi na Podhalu. Licencja wygasa w momencie przejścia fiakra na emeryturę, może zostać mu odebrana po złamaniu regulaminu i wygasa w momencie rezygnacji z prowadzenia tej działalności. Według regulaminu TPN na trasie do Morskiego Oka wydawane jest 60 licencji.

– To wójt wskazywał zazwyczaj kolejną osobę, która przejmuje obowiązki fiakra, którego licencja wygasa – tłumaczy Anna Plaszczyk. – Proces ten zawieszono – dodaje wieloletnia działaczka na rzecz zwierząt.

„Chcemy całkowitego zakazu”

Ann Plaszczyk dodaje, że organizacja Viva! zaapelowała do TPN-u i resortu klimatu o zakaz wydawania nowych licencji z powodu obaw o dalszą eksploatację koni z Morskiego Oka. – To był nasz pomysł, który miał zabezpieczyć nas na przyszłość, jeśli nie będzie woli na całkowitą likwidację transportu konnego w Tatrach – dodaje.

Resort klimatu zapowiedział jednak, że będzie dążyć do całkowitej likwidacji wozów konnych w tym rejonie. Działacze na rzecz zwierząt dają resortowi kredyt zaufania, ale nie kryją obaw o dalsze losy koni.

– Niepokojące jest to, że wbrew ustaleniom z 17 maja TPN i starosta twierdzą, że będą testowane hybrydy. My  kategorycznie się na to nie zgadzamy – podkreśla Anna Plaszczyk, argumentując, że to rozwiązanie nie eliminuje urazów koni pracujących w Tatrach na wymagającym podłożu.

– Obecnie pracujemy nad wyliczenia sił, jakie działają na konie podczas pracy – dodaje Plaszczyk i mówi, że jedyną kwestią, o którą walczą od lat jest to, aby transport w Tatrach nie odbywał się kosztem zwierząt.

Co wiesz o polskiej stronie Tatr? Sprawdź swoją wiedzę

Wakacje pod żaglami. Jak się pływa po Polsce?Polsat News

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version