Ostatnią walkę Tomasz Adamek stoczył w październiku 2018 roku z Jarrellem Millerem, kiedy przegrał przez nokaut w drugiej rundzie. Później żywa legenda polskiego boksu przyznawała, że zamierza jeszcze wejść do ringu. To nastąpi 24 lutego w PreZero Arenie Gliwice, gdzie zawalczy z Mamedem Chalidowem pod ramieniem federacji KSW. To zaskakujące zestawienie, ponieważ Chalidow to ikona mieszanych sztuk walki. Adamek jest jednak szczęśliwy z faktu, że to właśnie z tym mistrzem przyjdzie mu się zmierzyć.

Adamek ostro trenuje, by pokonać rywala

Mistrzowie, którzy w Gliwicach stoczą wyjątkowy pojedynek, przez wszystkie lata swojej kariery zdobyli rzesze fanów. Adamek w rozmowie z portalem kswmma.com podkreśla, że jest w trakcie przygotowań do lutowej walki. Nie ma wątpliwości, że nic nie przyjdzie mu za darmo.

– Jeżeli nie przepracujesz wszystkiego na treningu, to dostaniesz po głowie, a głowa jest jedna. Trzeba więc iść na salę, ciężko pracować i z pomocą Bożą dochodzić do sukcesu – przyznał.

W Gliwicach Adamek będzie obchodził swój jubileusz. Walka z Chalidowem będzie dla niego 60. pojedynkiem w zawodowej karierze. Dotychczas wygrał 53 razy, w tym 31-krotnie przez nokaut, a przegrywał sześciokrotnie (3 razy przez KO). W przeszłości był mistrzem świata WBC wagi półciężkiej, junior ciężkiej (federacja IBO oraz IBF) oraz pretendentem do pasa mistrzowskiego WBC w królewskiej dywizji wagowej.

Jego doświadczenie może w starciu z Chalidowem grać ogromną rolę, choć i tak trudno wytypować faworyta. Ormianin z polskim paszportem jest bowiem znany ze swojej zadziorności i faktu, że kapitalnie potrafi się przygotować pod konkretnego rywala. Dotychczas nie stoczył pięściarskiego pojedynku z żadnym przeciwnikiem, lecz nie musi to być przeszkodą w drodze do zwycięstwa. Adamek nie ukrywa, że jest podekscytowany tym, co może dziać się w Gliwicach. Jest pewny, że fani obejrzą znakomite wydarzenie.

– Mam nadzieję, że kibice dopiszą i przed telewizorami, i w hali. Zrobimy świetne widowisko. Przecież o to chodzi. Walczymy dla kibiców. Będą emocje, będzie doping. Zawsze powtarzam, że gdyby się walczyło nudno, nie byłoby widowiska i kibice by się nie cieszyli. A jak jest piękna walka, pojawiają się następne. Tak działa ten sport. Na pewno górale dojadą. Myślę, że ludzie zjadą się z całej Polski, od Olsztyna, aż po Zakopane – podkreślił.

Gala XTB KSW Epic, podczas której dojdzie do rywalizacji dwóch legend sportów walki, będzie dostępna dla kibiców w systemie PPV na stronie kswepic.tv.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version