Trwa spór na linii Warszawa-Budapeszt. Do wymiany nieuprzejmości dołączył minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto. „Bardzo cenimy polską dyplomację, dlatego tak przykro jest obserwować, jak tonie w bagnie kłamstw” – napisał w mediach społecznościowych.
Peter Szijjarto uderza w polską dyplomację
Szef węgierskiego resortu spraw zagranicznych stanął też w obronie Viktora Orbana, podkreślając, że podczas wizyt w Ukrainie i Rosji, które nazwał „misją pokojową”, reprezentował wyłącznie swój kraj, a nie całą Unię Europejską. „Może teraz to zrozumiemy” – dodał minister we wpisie opublikowanym w serwisie X (dawniej Twitter).
„Mówienie o izolacji w przypadku premiera i rządu, który jako jedyny w Europie może obecnie utrzymywać kontakty zarówno ze Wschodem, jak i Zachodem, nie jest aktem nadmiernej mądrości” – ocenił Szijjarto. Zapewnił też, że Węgrzy z niecierpliwością czekają na „powitanie polskich braci i sióstr z powrotem w Europie Środkowej”.
Radosław Sikorski o „egoizmie” Viktora Orbana
W tym samym dniu w portalu Visegrad Insight ukazał się wywiad z ministrem spraw zagranicznych Polski Radosławem Sikorskim. Polityk odniósł się w nim między innymi do działań rządu Orbana. „Oczywiście, kwalifikacje PR węgierskiego premiera wzrosły. Jednak na ostatnim posiedzeniu FAC [Rady Spraw Zagranicznych] Unii Europejskiej, na przykład, Węgry nie miały poparcia dla swojego stanowiska” – zauważył.
Sikorski ocenił, że państwo wydaje się osamotnione. „Nie otrzymują tej solidarności, ponieważ trudno jest zyskać przyjaciół, jeśli ktoś emanuje egoizmem” – dodał. Przyznał też, że nie dostrzega pozytywnego wpływu specyficznego stanowiska Węgier – usytuowanego „między Moskwą a Brukselą” – na międzynarodowe znaczenie kraju.