Płomienie pojawiły się w piątek około 12:40 w jednorodzinnym domu przy ulicy Stokrotki. Gdy na miejsce dotarli strażacy, pożar był bardzo rozwinięty. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pojawienia się ognia.

Trwa akcja służb. Informację o tragedii w Gdańsku potwierdziła miejska straż pożarna.

Oficer prasowy KM PSP w Gdańsku bryg. Jacek Jakóbczyk przekazał w rozmowie z Polsat News, że przed przyjazdem straży pożarnej z domu ewakuował się straszy mężczyzna, udzielono mu pomocy. – Ma objawy poddymienia, trafił do szpitala – podkreślił. Pomocy wymagała także sąsiadka, która była pod wpływem emocji związanych ze zdarzeniem.

Dramat w Gdańsku. W pożarze zginęły dzieci

– Matka dzieci znajdowała się poza budynkiem. W momencie naszego dojazdu na miejsce, wskazywała nam miejsce, w którym prawdopodobnie znajdują się dzieci i na tym skupiliśmy nasze działania – mówił bryg. Jakóbczyk. 

W rozmowie z Interią oficer prasowy potwierdził, że podczas akcji poszukiwawczej znaleziono ciała dwójki dzieci. Jak podkreślił, akcja gaśnicza na miejscu nadal trwa, a z ogniem walczy osiem zastępów straży pożarnej. 

Przyczyna pożaru nie jest znana, na miejscu, po zakończeniu działań straży pożarnej będzie działał technik policyjny i biegły.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version