Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump krytykuje pilota śmigłowca i kontrolerów lotów po katastrofie nieopodal lotniska Ronalda Reagana w Waszyngtonie. W nocy doszło do zderzenia samolotu American Airlines ze śmigłowcem wojskowym. Maszyny wpadły do rzeki Potomak.
We wpisie na platformie Truth Social Trump wyraził oburzenie na pilota śmigłowca. Zdaniem prezydenta USA wojskowy oraz kontrolerzy lotów są odpowiedzialni za wypadek, którego – według słów Trumpa – można było uniknąć. Oficjalne przyczyny katastrofy nie są na razie znane.
„Czysta noc, światła samolotu świecą, dlaczego helikopter nie wzniósł się, nie opadł, nie skręcił? Dlaczego wieża kontrolna nie powiedziała helikopterowi, co ma robić” – pytał Trump w swoim wpisie.
Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) potwierdziła, że do zderzenia doszło w środę wieczorem czasu lokalnego. Rejsowy samolot CRJ700, należący American Airlines leciał z Wichita w stanie Kansas. Zderzył się ze śmigłowcem Sikorsky H-60 podczas podejścia do pasa startowego. Na pokładzie samolotu znajdować miało się 60 pasażerów i czterech członków załogi.
Wypadek samolotu American Airlines w Waszyngtonie.
Foto: PAP/ EPA
Jeden z klipów, opublikowany przez użytkownika X, wcześniej Twittera, Tylera Andersona, pokazuje samolot w oddali na nocnym niebie tuż przed zderzeniem ze śmigłowcem. Wojskowa maszyna także jest widoczna. W klipie kontrola lotnicza zezwala na lądowanie, doradzając helikopterowi PAT25, aby uważał na ruch uliczny.
Inne zdjęcia z miejsca zdarzenia pokazują grupy poszukiwawcze pracujące w rzece i poszukujące ocalałych. Około 300 ratowników przeczesuje lodowate wody Potomaku. Według raportu CNN, zespół nurków z biura FBI w Waszyngtonie pomaga w wysiłkach.
Zderzenie samolotu American Airlines ze śmigłowcem wojskowym w Waszyngtonie.
Foto: PAP/ EPA
Szczegóły zdarzenia są nadal niejasne, a liczba ofiar śmiertelnych nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona. Media poinformowały, że znaleziono przynajmniej 19 ciał ofiar katastrofy.
Wypadek rzuca światło na kwestie bezpieczeństwa w lotnictwie oraz na procedury komunikacji między pilotami a wieżą kontrolną. Doszło do niego w przestrzeni jednego z najbardziej ruchliwych portów lotniczych w USA. To z pewnością będzie częścią szczegółowych analizy i dyskusji na temat przyczyn i okoliczności, które doprowadziły do tej katastrofy.
Tekst opublikowany w amerykańskim „Newsweeku”. Tytuł, lead i śródtytuły od redakcji „Newsweek Polska”
