PKW pod koniec 2024 r. wydała uchwałę ws. sprawozdania finansowego PiS dotyczącego wyborów do Sejmu i Senatu. Zdecydowano się uwzględnić orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która nie jest uznawana. Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej w rozmowie z Onetem ocenił, że Państwowa Komisja Wyborcza jest w tej sprawie „niekonsekwentna”, bo wcześniej kwestionowała decyzję Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.

– Sposób konstrukcji też pozostawia sporo do życzenia. Uchwała może być interpretowana na różne sposoby. Zadaniem organu władzy publicznej jest jednoznaczne rozstrzyganie spraw, którymi się zajmuje, bez pozostawiania pola do interpretacji i domysłów – skomentował Przemysław Rosati. Adwokat zgodził się ze stwierdzeniem, że mamy do czynienia z bełkotem prawnym.

Sprawozdanie PiS i uchwała PKW. Prezes NRA: Widać otwarte pole do różnych interpretacji

– Uchwała nie jest czytelna. Od organów władzy publicznej wymaga się konkretnych rozstrzygnięć. Po to są powołane, aby wydały decyzje, co do których nie będzie wątpliwości interpretacyjnych, zakresowych, podmiotowych. Innymi słowy, z treści aktu prawnego ma jasno wynikać, co dany organ zrobił – doprecyzował Rosati. Według szefa NRA „jak na dłoni widać otwarte pole do różnych interpretacji”.

Zdaniem Rosatiego nawet nie wiadomo, na kogo PKW chce przerzucić decyzję. – W systemie prawa nie mamy organu, który stwierdzi wiążąco, czy postanowienie wspomnianej izby – a przecież jej legalność, generalnie ujmując, jest kwestionowana przez TSUE i ETPCz – jest orzeczeniem Sądu Najwyższego. Uchwałę PKW można też odczytywać w ten sposób, że przerzuca „gorącego kartofla” w ręce ministra finansów Andrzeja Domańskiego – stwierdził adwokat.

Kuriozalna sprawa PKW i sprawozdania PiS. Wszystko będzie ciągnąć się przez lata w sądzie?

Sprawa jest tym bardziej kuriozalna, bo minister finansów wcześniej powiedział, że obowiązują go uchwały Państwowej Komisji Wyborczej i pełni tu jedynie funkcję techniczną, a teraz według Rosatiego „miałby teraz oceniać materię, która nie leży w jego kompetencjach”. Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej gdyby był Domańskim „zwróciłby się do PKW o podjęcie jednoznacznej uchwały, bez warunków”.

Gdyby minister finansów nie wypłacił środków, to PiS mógłby podać go do sądu, ale cała sprawa mogłaby się ciągnąć przez lata. Rosati podsumował, że działania partii Jarosława Kaczyńskiego były w całej tej sprawie „notoryczne, bezceremonialne, ordynarne i niegodziwe”. – Nie możemy udawać, że się nic nie stało – zakończył adwokat.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version