Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump powiedział w poniedziałek, że „w pewnym sensie” podjął decyzję w sprawie dostawy pocisków Tomahawk na Ukrainę.
– Chciałbym dowiedzieć się, co zamierzają z nimi zrobić – zaznaczył, odpowiadając dziennikarzom w Gabinecie Owalnym.
– Gdzie zamierzają je wysłać? Chyba muszę zadać to pytanie – dodał prezydent Trump.
Wojna w Ukrainie. Wsparcie Waszyngtonu dla Kijowa
Według doniesień dziennika „Wall Street Journal” z początku października, powołującego się na urzędników amerykańskiej administracji, USA przekażą Ukrainie dane wywiadowcze dotyczące ataków rakietowych dalekiego zasięgu na rosyjską infrastrukturę energetyczną.
Informacja ta ukazała się dwa dni po tym, jak wiceprezydent USA J.D. Vance w wywiadzie dla stacji telewizyjnej Fox News ujawnił, że prezydent Donald Trump rozważa przekazanie Ukrainie pocisków manewrujących Tomahawk.
Agencja Reutera, powołując się na źródła w Pentagonie, podała, że przekazanie Ukrainie przez administrację USA pocisków dalekiego zasięgu Tomahawk może okazać się niewykonalne, ponieważ obecne zapasy są przeznaczone dla amerykańskiej marynarki wojennej i na inne cele.
Jeśli jednak decyzja zostałaby podjęta, Waszyngton miałby sprzedać pociski europejskim sojusznikom Kijowa, którzy następnie przekażą je Ukrainie.
W niedzielę, 28 września, w programie „Sunday Briefing” telewizji Fox News, Keith Kellogg, specjalny wysłannik prezydenta Trumpa ds. Ukrainy, przyznał, że prezydent zatwierdził ukraińskie uderzenia w głąb Rosji. Pozyskanie pocisków manewrujących dalekiego zasięgu Tomahawk umożliwiłoby Ukraińcom przeprowadzanie takich uderzeń.













