W czwartek prezydent Zełenski poinformował, że Wałerij Załużny nie dowodzi już Siłami Zbrojnymi Ukrainy. W jego miejsce powołał dotychczasowego dowódcę wojsk obrony terytorialnej generała Ołeksandra Syrskiego, który w pierwszych dniach wojny dowodził obroną ukraińskiej stolicy.
Część ukraińskiego społeczeństwa ma jednak wątpliwości, czy poradzi sobie z nowymi obowiązkami, czemu wyraz dali gromadząc się tłumnie w piątek wieczorem na Placu Niepodległości w Kijowie.
Protesty w Kijowie. Zamiast Zełenskiego wolą Załużnego
Uczestnicy akcji trzymali w rękach plakaty z napisem „Powrót Załużnego”, a także „Załużny – nasz prezydent!”. Jak wynika z nagrań umieszczonych w mediach społecznościowych wraz narastającymi emocjami okrzyki zmieniły się w hasło „Zełenski, precz!”.
– Jestem bardzo niezadowolony z faktu, że Zełenski zrobił Putinowi prezent. Zwolnił najlepszego, „żelaznego generała” Wałerija Załużnego. Uważam, że zrobił to dla wzrostu swoich notowań politycznych – stwierdził w wypowiedzi dla ukraińskiego portalu glavcom.ua jeden z uczestników demonstracji.
Inicjatorzy akcji przekazali mediom, że „protestujący uważają dymisję Załużnego przez władze za poważny błąd„. Przypomnieli również, że kadencja prezydenta Wołodymyra Zełenskiego upływa 20 maja tego roku, a nowe wybory „są potrzebne„.
Wołodymyr Zełenski podziękował generałowi. Jednak to nie koniec
Dymisja generała Załużnego została oficjalnie ogłoszona przez Wołodymyra Zełenskiego w czwartek.
„Spotkałem się z generałem Wałerijem Załużnym. Podziękowałem mu za dwa lata obrony Ukrainy. Rozmawialiśmy o tym, jakiego rodzaju odnowy potrzebują Siły Zbrojne Ukrainy. Rozmawialiśmy również o tym, kto mógłby stanąć na czele odnowionych Sił Zbrojnych Ukrainy” – informował prezydent Ukrainy za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Jak dodał, zaprosił Załużnego, by „pozostał w zespole”. Od kilku dni ukraińskie i światowe media spekulowały na temat prawdopodobnej dymisji Załużnego. „Zadania na rok 2022 różnią się od zadań na rok 2024. Dlatego też wszyscy muszą się zmienić i dostosować do nowych realiów. Aby także wspólnie zwyciężać” – podkreślał z kolei w mediach społecznościowych były szef ukraińskiej armii.