Resorty Izabeli Leszczyny oraz Tomasza Siemoniaka wydały wspólny komunikat. To reakcja na śmierć 62-letniego ratownika medycznego. Mężczyznę ugodzono nożem podczas interwencji. 

Jak przypomniano w treści oświadczenia, ratownik został raniony przez osobę, której niósł pomoc. „Rodzinie i bliskim zmarłego składamy wyrazy głębokiego współczucia. Równocześnie zapewniamy pełne wsparcie dla jego rodziny” – czytamy.

„Wszelkie akty agresji wobec osób ratujących życie są absolutnie niedopuszczalne i zasługują na potępienie” – zaznaczono w komunikacie dwóch ministerstw. Dodano, że ratownicy medyczni w trakcie wykonywania swoich czynności są pod szczególną ochroną prawną.

Śmierć ratownika medycznego. Jest reakcja dwóch ministerstw, chcą zmian

W dalszej części oświadczenia zapewniono o podjęciu czterech kroków celem zwiększenia ochrony pracowników służby zdrowia oraz skutecznego pociągania sprawców do odpowiedzialności karnej. 

Zapewniono o zintensyfikowaniu współpracy z organami ścigania oraz planie przeglądu przepisów prawnych dotyczących ochrony pracowników medycznych celem zagwarantowania odstraszających sankcji. 

Ministerstwa chcą też zorganizować dodatkowe szkolenia z zakresu bezpieczeństwa dla personelu medycznego oraz przeprowadzić kampanie informacyjne promujące szacunek dla pracowników służby zdrowia.

„W najbliższym czasie przedstawimy plan działań wspierających bezpieczeństwo ratowników. Nie ma i nie będzie zgody na przemoc wobec osób, które oddają swoje życie służąc innym” – czytamy w zakończeniu.

Siedlce. Atak na ratownika medycznego

W sobotę wieczorem ratownicy medyczni z Siedlec zostali wezwani na ul. Sobieskiego. Jak podawał Polsat News, interwencja miała dotyczyć osoby potrzebującej pomocy w związku z dusznościami.

„Podczas interwencji doszło do czynnego ataku na personel ambulansu udzielającego pomocy pacjentowi. Jeden z ratowników został ugodzony nożem” – relacjonowała w mediach społecznościowych Krajowa Izba Ratowników Medycznych.

Niedługo później ze szpitala, do którego przewieziono 62-letniego rannego, nadeszły dramatyczne wieści o jego śmierci. Mężczyzna zmarł mimo podjętych czynności resuscytacyjnych na skutek odniesionych obrażeń. 

59-letni Adam Cz., który dokonał ataku, w chwili popełnienia czynu miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu, pobrano od niego krew do badań. Mężczyzna został formalnie zatrzymany przez policję, ale aktualnie przebywa w szpitalu z uwagi na poważne obrażenia głowy. To właśnie one miały być powodem wezwania ratowników medycznych.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version