Debata dotycząca przywództwa w PiS po odejściu prezesa Kaczyńskiego nie milknie. Dyskusja wręcz rozgorzała jeszcze mocniej, gdy głos w sprawie zabrał ceniony na prawicy profesor Andrzej Nowak. Mówiąc o wyniku zeszłorocznych wyborów, ocenił on, że Jarosław Kaczyński nie podołał już wielkiej odpowiedzialności, którą na siebie wziął.
Zaraz potem prawicowy intelektualista wskazał dwóch potencjalnych kandydatów, którzy mogliby przejąć schedę po Kaczyńskim. Wymienił europosła Patryka Jakiego oraz posła Przemysława Czarnka.
Przemysław Czarnek zastąpi Jarosława Kaczyńskiego?
– To kiedy zastąpi pan Jarosława Kaczyńskiego jako prezes Prawa i Sprawiedliwości? – brzmiało pierwsze pytanie, jakie były szef resortu edukacji usłyszał w czwartek rano w RMF FM.
– Nigdy – odparł stanowczym tonem Przemysław Czarnek. – Oczywiście, nigdy – dodał, gdy prowadzący dopytywał o lakoniczność i jednoznaczny charakter odpowiedzi.
– Absolutnie nie – powiedział Czarnek, kiedy zapytano go o ocenę wyżej cytowanych słów profesora Nowaka o niepowodzeniu misji Jarosława Kaczyńskiego. Polityk podkreślił, że prof. Nowak jest jednym z najwybitniejszych historyków i naukowców, ale nie wie, czy „aż tak wybitnym jest politykiem”.
– Nie zgadzam się z faktem, że Jarosław Kaczyński nie sprostał odpowiedzialności. Sprostał – ocenił polityk PiS, wskazując na wyborczy wynik i utrzymujące się poparcie dla jego partii. – W krajach demokratycznych zdarza się tak, że raz wygrywają ci, później wygrywają inni. Pytanie jest, na ile utrzymuje się siłę polityczną formacji, która rządziła w sumie przez 10 lat, a która utrzymuje swoje poparcie na bardzo wysokim poziomie – dodał.
Jarosław Kaczyński odda przywództwo w PiS? Czarnek komentuje
– Utrzymujemy się pomimo wielkiego ataku z tamtej strony (…). Jeśli ktoś dzisiaj twierdzi, że może stworzyć partię polityczną bez Jarosława Kaczyńskiego, która będzie miała trzydziestoprocentowe albo jeszcze większe poparcie, to jest w błędzie – stwierdził jednoznacznie były minister edukacji.
– Zgadzam się co do tego, że chwilowo jesteśmy, ale także wszyscy Polacy, bezradni wobec tego, co narzucili nam niedemokratycznie i niepraworządnie rządzący. Siłą przejmowane media, siłą przejmowana prokuratura, siłą osadzani w więzieniach posłowie (…) – wyliczał Czarnek.
– W pewnym sensie można powiedzieć, że jesteśmy bezradni. Nie mamy czołgów, nie mamy karabinów, nie idziemy z czołgami na KPRM i nie pójdziemy, bo nie jesteśmy nimi (koalicją rządzącą – red.) – mówił polityk Zjednoczonej Prawicy, komentując kolejne fragmenty głośnego listu prof. Nowaka, w którym zarzucał partii Kaczyńskiego bezradność wobec działań nowej większości.
– Profesor wyjaśniał potem, co miał na myśli. Nie mówił, że ja mam przejmować władzę za prezesa Kaczyńskiego, tylko mówił, że potrzeba kilku, kilkunastu liderów po różnych stronach PiS, grających na różnych fortepianach, a nas zaliczył do 'fighterów’ (wojowników – red.) i my się tego nie wstydzimy i nie chcemy się pozbawiać tej odpowiedzialności – mówił Przemysław Czarnek.
Źródła: RMF FM, Interia