— Jest dla nas nie do pojęcia, że w tym samym czasie, kiedy słyszymy o konieczności szukania oszczędności i braku budżetów na podwyżki, lekką ręką podejmuje się decyzje o fikcyjnym zatrudnieniu osób z gigantycznymi wynagrodzeniami. Dotychczasowe milczenie Zarządów jest dla nas zaskakujące i niezrozumiałe — twierdzą związkowcy PZU w odpowiedzi na nasze pytania o stan rozliczeń w spółce. Stają też w obronie zwolnionych pracowników, którym rozliczenia powierzono.

  • Więcej ciekawych historii przeczytasz na stronie głównej „Newsweeka”

Przypomnijmy. W najnowszym numerze „Newsweeka” po raz kolejny opisujemy, jak w Grupie PZU w latach 2016-2023 zatrudniano fikcyjnych doradców. Pokazujemy „modus operandi” polegający na robieniu z nich „cichych wyjątków”, które nie będą wyświetlać się w firmowym systemie oraz stawiamy pytania o podejrzenia składania fikcyjnych podpisów na rozliczeniach, które były podstawą do wypłacania politycznym nominatom sutych, kwartalnych pensji. Przypominając nasze poprzednie ustalenia, sprawdzamy, jak działa zdemolowane wiosną tego roku Biuro Bezpieczeństwa oraz dowiadujemy się, na jakim etapie znajduje się śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga.

W tekście zaznaczamy też stanowisko działających w PZU związków zawodowych, w tym największego: Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Grupy PZU „Jedność”, któremu przewodniczy Krzysztof Ziemniewski. Całość odpowiedzi pana przewodniczącego na nasze pytania zamieszczamy poniżej. Ich sens jest jasny: jeżeli doszło do nieprawidłowości, muszą być one bezwzględnie rozliczone. (Nasza korespondencja miała miejsce w ostatnim tygodniu listopada tego roku).

„Bardzo dziękujemy za skierowanie do Związku pytań, które dotyczą tak istotnych z punktu widzenia nie tylko pracowników, inwestorów, Skarbu Państwa, ale po części również milionów Polaków, którym PZU udziela ochrony, kwestii nagłaśnianych medialnie nierozliczonych działań osób piastujących funkcje zarządcze w Spółce.

Pragniemy podkreślić, iż kwestia rozliczeń w Spółkach Grupy PZU pozostaje w gestii nie tylko organów ścigania, ale przede wszystkim Zarządów Spółek, czemu bacznie się przyglądamy i od których oczekujemy jasnych zdecydowanych i skutecznych działań.

Odpowiadając na Pana pytania skierowane do związku a dot. oceny funkcjonowania HR w Grupie PZU wskazujemy, iż mimo zmieniających się kolejnych Zarządów w Spółkach, nie zauważamy zmian zarówno w kwestii polityki względem pracowników jak również szeroko rozumianego dialogu społecznego, za który HR jest odpowiedzialny i który oceniamy bardzo krytycznie. Ocenę formalno — prawną funkcjonowania HR pozostawiamy jednak nadzorującym ten obszar.

Zastrzeżenia dot. polityki realizowanej przez HR w Grupie PZU ZZ zgłasza już od kilku lat.

Jako organizacja występowaliśmy do Ministrów Aktywów Państwowych, kolejnych Zarządów Spółek oraz Rady Nadzorczej PZU z apelami o pilne przedefiniowanie sposobu prowadzenia dialogu społecznego w wydaniu HR, który pod egidą osób zarządzających tym obszarem zatracił jakiekolwiek znaczenie. Warto podkreślić, iż w obecnym kształcie dialog w istocie nie istnieje, a jedyna relacja osób zarządzających HR ze ZZ to udzielanie lakonicznych odpowiedzi na wystąpienia do Zarządów. Sprowadzenie relacji ze ZZ przez osoby zarządzające tym obszarem Spółki do poziomu w głównej mierze szeregowych pracowników jest symptomatyczne, i świadczy w naszej ocenie o poczuciu pewnego rodzaju wyższości nie tylko w stosunku do partnerów społecznych, ale głównej mierze pracowników, do których autorytarne podejście zauważamy, jako normę.

To surowa konstatacja, ale w naszej ocenie niestety prawdziwa.

Zmianę w tym zakresie zapowiedział obecny prezes, jednak jego urzędowanie praktycznie dopiero się zaczęło i czekamy na realne działania. Nagłaśniane medialnie kwestie dot. m.in. rzekomego zatrudniania doradców bez obowiązku świadczenia pracy, jeśli są prawdziwe, są z punktu widzenia ZZ naganne i wymagają bezwzględnego rozliczenia. Odpowiedzialność HR za taki stan rzeczy wydaje się być poza wszelką dyskusją, gdyż jest to działalność wyłącza kompetencja tego obszaru i osób nim zarządzających.

Oczekujemy w związku z powyższym czytelnego komunikatu Spółki bądź oczyszczających wskazane osoby z zarzutów o podejmowanie działań naruszających prawo, lub wskazania, jakie podjęto konkretne działania lub decyzje w stosunku do osób obarczanych odpowiedzialnością za niegospodarność w sferze prowadzonej polityki zatrudniania i wynagrodzeń.

Jest dla nas nie do pojęcia, iż słysząc o konieczności szukania oszczędności kosztowych, udowadniania, iż nie ma budżetów na podwyżki, lekką ręką podejmuje się decyzje o fikcyjnym zatrudnieniu osób z gigantycznymi wynagrodzeniami. Dotychczasowe milczenie Zarządów jest dla nas zaskakujące i niezrozumiałe.

Chcielibyśmy uniknąć stosowania podwójnych standardów względem kogokolwiek.

Ocena ZZ względem HR w Grupie PZU nie opiera się na medialnych przekazach, ale w głównej mierze na ocenie stanu prowadzenia dialogu społecznego w tym w szczególności:

— stawiania zarządzeń korporacyjnych ponad obowiązującym w Polsce prawem pracy — w największych Spółkach Grupy PZU,

— brak od 2012r. podstawowych wymaganych prawem Regulaminów wynagradzania, Układów Zbiorowych Pracy, (dla kogo Państwo Polskie tworzy prawo? Skoro jedna z największych Spółek SP nie stosuje go w praktyce),

— kwestionuje się uprawnienia związków zawodowych i utrudnia podstawową działalność związkową w tym — w szczególności prawa do reprezentowania pracowników,

— wprowadza się rozwiązania łamiące zasady równego traktowania i dyskryminacji,

— prowadzenia wyłącznie uznaniowej polityki wynagradzania w Spółkach.

Na zgłaszane w tym zakresie uwagi, jako ZZ nigdy od organów Zarządczych Spółek w tym MAP nie otrzymaliśmy żadnych odpowiedzi.

W 2024 r., kiedy powołano w strukturach Spółek zespół mający za zadanie analizę nieprawidłowości w tym działań min. HR, zadziało się coś, czego nie potrafimy w racjonalny sposób wytłumaczyć.

Doniesienia medialne o wynikach audytów zarówno zewnętrznych jak i wewnętrznych nie pozostawiały wątpliwości, iż decyzje podejmowane przez byłe Zarządy Spółek, w tym również osoby nadzorujące HR, muszą stać się przedmiotem dalszych wyjaśnień i konkretnych decyzji. Od niespełna roku jednak w tym zakresie nie odnotowujemy widocznej aktywności.

Jak wspominałem wcześniej, wystąpienia do organów Spółek nigdy nie doczekały się oficjalnej odpowiedzi. Pewnego rodzaju pozytywów można doszukiwać się, co prawda w dobrze ocenianych spotkaniach z przedstawicielami Rady Nadzorczej, z którą szeroko omawialiśmy zgłaszane kwestie, jednak nie przełożyły się one do dziś w konkretne decyzje.

Z nieukrywanym zaskoczeniem przyjęliśmy informacje o działaniach podjętych w stosunku do pracowników, którym Spółki powierzyły badanie nieprawidłowości. Dla ZZ działanie takie, przez niektórych może być określane, jako represyjne, ale dla nas są sygnałem, iż w zasadzie każdy, kto działając legalnie na zlecenie pracodawcy, dokona „niewygodnych” ustaleń może „przypłacić” to dalszą karierą w Spółce. Taki los spotkał niestety kilku pracowników wspomnianego zespołu.

Jako ZZ mamy świadomość zwolnień pracowników w obszarze odpowiedzialnym za bezpieczeństwo Spółki i mamy nadzieję, że postępowanie sądowe, o którym wiemy, bezstronnie ustali stan faktyczny i prawny podjętych w stosunku do pracownika tego zespołu decyzji. Niestety przewlekłość takich postępowań stawia pracowników w bardzo złej sytuacji.

Znany jest również ZZ przykład, w którym pracownik przypłacił działania pod swoim adresem znacznym rozstrojem zdrowia. To dla nas priorytet, aby w takich przypadkach członkowie ZZ otrzymali pełne wsparcia w tym przede wszystkim prawne, które oczywiście zapewniamy.

Dla ZZ właściwym partnerem jest oczywiście Zarząd Spółki, Prezesi, członkowie Zarządów. Kwestie udzielenia szerokich uprawnień do prowadzenia dialogu społecznego osobom zarządzającym HR jest w tym przypadku pełną odpowiedzialnością Zarządów. Mając na uwadze obecne realia nie wyobrażamy sobie, aby stan, z którym obecnie mamy do czynienia trwał dalej. Nasze oczekiwanie nie jest pokłosiem konkretnych zdarzeń, ale jako wynik całościowej kilkuletniej relacji z HR w Grupie PZU.

Jak wspomniałem wcześniej, dotychczasowa polityka zarówno kadrowa jak i ta związana z całkowicie uznaniowym systemem wynagradzania, premiowania i obecnie również nagradzania pracowników, która nie została uregulowana przez ostatnich kilkanaście lat, musi ulec zmianie, o czym wyrażamy nadzieję będziemy rozmawiać bezpośrednio z Zarządami Spółek a nie z HR.

W ocenie ZZ, MAP jest oczywiście najważniejszym organem nadzorującym Spółki Skarbu Państwa i powinien w kwestiach tak wrażliwych jak wizerunek Spółki, a tym bardziej w kwestiach stwierdzonego naruszania prawa wymagać od Spółki podejmowania decyzji błyskawicznie. Brak reakcji na opisywane kwestie dot. PZU, niestety mogą budować przeświadczenie o bezkarności osób w stosunku, do których wystosowano zarzuty i w przyszłości zachęcać do kontynuowania działań, które uznawane są, jako niezgodne z prawem.

W opisywanych w mediach sprawach decyzje powinny już być dawno podjęte i podane do publicznej wiadomości.

Jako ZZ pragniemy podkreślić, iż pracownicy, którzy tworzą markę PZU, chcą być postrzegani, jako gwarant stabilności dla wszystkich ubezpieczonych a nie przez pryzmat działalności sposób, którym dane było piastować w pewnym momencie takie czy inne stanowiska. Rozliczenia nieprawidłowości zawartych w audytach winny być czytelnym potwierdzeniem braku akceptacji na działania godzące w dobre imię, ale i wyrządzające realną szkodę PZU.

Z wyrazami szacunku

Krzysztof Ziemniewski

Przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Grupy PZU „Jedność”

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version