W środę w Sejmie o zatrzymanie Wawrzyka dziennikarze pytali polityków PiS-u. Wtedy jeszcze nie mogli podawać jego pełnego nazwiska – komunikat CBA mówił o zatrzymaniu „Piotra W.” Reporter TVN-u Artur Molęda usłyszał od prezesa PiS-u Jarosława Kaczyńskiego: „Ale nie wiem, kto to jest”. Podobnie zareagował Mariusz Błaszczak, który zapewnił, że „nie zna Piotra W.”, choć były szef MON-u usłyszał już pełne nazwisko Piotra Wawrzyka. Dziennikarz dodał, że „byli razem w rządzie”. – A, to tak – rzucił Błaszczak i odszedł.

„Podobno panowie Kaczyński i Błaszczak nie znają pana Wawrzyka, ale z całą pewnością pan Wawrzyk zna dobrze obu panów” – skomentował zachowanie polityków PiS premier Donald Tusk na portalu X.

Zobacz wideo
Szokujące słowa w Sejmie. Kamera uchwyciła reakcję posła PiS

Były wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk zatrzymany przez CBA. Wydał oświadczenie

Piotr Wawrzyk, który zgodził się na publikację wizerunku i podawanie pełnego nazwiska, został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Podejrzany usłyszał zarzuty w wyniku prowadzonego śledztwa dotyczącego przyspieszania procedur wizowych. Wawrzyk nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Po tym, jak został przesłuchany, prokurator zadecydował o zastosowaniu wobec niego środka zapobiegawczego w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 100 tysięcy złotych. 

„Potwierdzając komunikat Prokuratury, chcę zaznaczyć, że odmowa składania wyjaśnień wynikała tylko z ogromnego stresu związanego wprost z dzisiejszymi czynnościami, a – będąc pomnym wcześniejszych doświadczeń – w peni szanuję swój organizm i zdrowie. Od początku deklarowałem chęć wyjaśnienia wszystkich okoliczności i potwierdza to m.in. udzielenie przeze mnie wywiadu co do okoliczności sprawy dla jednej ze stacji radiowych” – napisał Piotr Wawrzyk w przesłanym redakcji Gońca oświadczeniu. 

Oświadczenie złożył również obrońca Wawrzyka mecenas Michał Grodzki. „Ze swojej strony podkreślam wagę domniemania niewinności i faktu, że przedstawienie zarzutu jest początkiem wyjaśniania sprawy i aktywności procesowej Klienta, a dopiero w całości zebrany materiał będzie mógł stanowić podstawę do formułowania wniosków, pamiętając, że będzie on wtedy dodatkowo oceniany przez Sąd, który może cofnąć akt oskarżenia z powrotem do Prokuratury, uniewinnić Klienta itd.” – zaznacza obrońca i podkreśla, aby nie zapominać, że „w sprawach karnych mówimy o indywidualizacji odpowiedzialności i nawet jeśli ewentualnie zostanie wykazany nielegalny proceder u innej osoby, klient może zostać oczyszczony z zarzutów – nawet jeszcze na etapie prokuratury”.

Więcej o działaniach prokuratury w sprawie afery wizowej piszemy w poniższym tekście: 

Afera wizowa i odwołanie wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka 

Przypomnijmy: Piotr Wawrzyk został zdymisjonowany 31 sierpnia – po tym, jak CBA weszło do MSZ, by wyjaśniać korupcjogenny proces wydawania wiz dla setek tysięcy pracowników z państw Azji i Afryki. W tle tej sprawy – jak pisała „Gazeta Wyborcza” – jest 32-letni Jakub Osajda, odpowiadający za tworzenie Centrum Decyzji Wizowych związanych z systemem przyznawania wiz. Jak informował dziennikarz Gazeta.pl Jacek Gądek Wawrzyk i minister Zbigniew Rau forsowali Osajdę na ambasadora w Islandii. Kilka miesięcy temu Rau miał nawet szantażować prezydenta Andrzeja Dudę: albo Osajda na ambasadora, albo nie będzie żadnych ambasadorów.

Również w czwartek 31 sierpnia do Ministerstwa Spraw Zagranicznych mieli wejść funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Zdymisjonowany wiceminister odpowiadał za sprawy konsularne i wizowe oraz okazał się autorem projektu rozporządzenia w sprawie ułatwień wizowych dla robotników tymczasowych z około 20 krajów. Rozporządzenie zakładało możliwość zatrudnienia w Polsce do 400 tysięcy pracowników. Z ustaleń CBA wynika, że co najmniej 200 z 600 cudzoziemców starających się o wizę do Polski skorzystało z usług polskiego pośrednika ze znajomościami w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, solidnie go opłacając. 

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version