Jak przekazał prok. Piotr Antoni Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, akt oskarżenia przeciwko Robertowi Bąkiewiczowi skierowała Prokuratura Rejonowa Warszawa Ochota.
Mężczyzna zgodził się na publikację swoich danych.
Akt oskarżenia przeciwko Robertowi Bąkiewiczowi. Zdewastował gmach ministerstwa
Chodzi o sprawę z stycznia, kiedy Bąkiewicz uszkodził zabytkowy gmach Ministerstwa Klimatu i Środowiska przy ulicy Wawelskiej w Warszawie, będącego elementem współtworzącym układ urbanistyczny i zespół budowlany Kolonii Lubeckiego.
W komunikacie prokuratury czytamy, że do zniszczenia doszło „poprzez namalowanie na fasadzie budynku czarną farbą dwóch znaków Polski Walczącej, w wyniku czego trwale uszkodził strukturę szydłowieckiego piaskowca jasnożółtego, czym spowodował straty w wysokości 3740 złotych”.
Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat.
Robert Bąkiewicz usłyszał zarzuty. „Obrona symboli narodowych jest przestępstwem”
Do zdarzenia, za które prezes Stowarzyszenia Roty Niepodległości doszło dokładnie 25 stycznia roku. Nagranie z dewastowania gmachu opublikował sam w swoich mediach społecznościowych tuż przed północą.
– Prawdopodobnie pani minister (Paulina Hennig-Kloska – red.) kazała zdjąć symbol Polski Walczącej i tablice upamiętniającą Żołnierzy Wyklętych. Jej bliski współpracownik powiedział, że te postaci historyczne budzą kontrowersje historyczne i są różnie oceniani przez historyków. Jakich historyków? Ruskich? Niemieckich? Teraz nauczymy ich polskości – zapowiedział, po czym wyciągnął farbę w sprayu i namalował na murze dwa symbole Polski Walczącej.
W kwietniu rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformował, że w toku śledztwa uzyskano opinię biegłego której wynika, że w wyniku zdarzenia doszło do uszkodzenia budynku Ministerstwa Klimatu i Środowiska mającego status zabytku.
– Materiał zgromadzony w sprawie pozwolił na stwierdzenie, że doszło do popełnienia przestępstwa uszkodzenia zabytku – przekazał wówczas prok. Szymon Banna. Jak dodał, Robert Bąkiewicz nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania zeznań.
„Przyszło nam żyć w czasach, gdy obrona symboli narodowych i pamięć o pomordowanych żołnierzach niezłomnych jest przestępstwem” – napisał w kwietniu na platformie X oskarżony, komentując zarzuty.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!