Alvin Gajadhur, były główny inspektor transportu drogowego, usłyszał zarzuty w związku z „bezprawnym ujawnieniem wiadomości przeznaczonych wyłącznie na użytek służbowy” – poinformowała prokuratura okręgowa w Warszawie.

– Zarzuty wobec mnie są absurdalne. Od roku na platformie X piszę o nieprawidłowościach, bałaganie i absurdach, które mają miejsce w Głównym Inspektoracie Transportu Drogowego i szeroko rozumianej Inspekcji Transportu Drogowego. To są fakty, nikt nie zarzucił mi pisania nieprawdymówi Interii Alvin Gajadhur, doradca prezydenta, były główny inspektor transportu drogowego.

Na sugestię Interii, że prokuratura zarzuca mu ujawnienie wewnętrznej korespondencji odpowiada: „te wszystkie informacje można uzyskać na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej, nie ma w tym nic tajnego”.

Alvin Gajadhur: Działania prokuratury czysto polityczne

Działania prokuratury to kneblowanie mi ust, zakładam, że wszystko odbywa się za zgodą ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka. Czy pan minister chce być białoruskim dyktatorem, żeby w ten sposób kneblować mi usta? To mu się nie uda. Może mnie nawet wsadzić do więzienia za pisanie prawdy, ale ust mi nie zaknebluje – zapewnia.

– Prokurator zastrzegł, że nie mogę ujawniać szczegółów śledztwa, tymczasem sama prokuratura ujawniła je w opublikowanym komunikacie – dodaje. 

O wszczętym wobec niego postępowania mówi krótko: „to działania czysto polityczne, które mają za zadanie mnie zastraszyć i pokazać innym – nie możecie pisać prawdy, bo będą zarzuty”.

Czego dotyczy postępowanie?

Alvin Gajadhur usłyszał trzy zarzuty w związku z „bezprawnym ujawnieniem wiadomości przeznaczonych wyłącznie na użytek służbowy„. Dwa z nich dotyczą publikacji na platformie X (wcześniej Twitter – red.) treści wiadomości mailowej, wysłanej w lutym i marcu ubiegłego roku, przez pracownika Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. 

Trzeci zarzut dotyczy pisma z kwietnia 2016 r. wysłanego przez ówczesnego dyrektora biura spraw wewnętrznych GITD do ówczesnego ministra infrastruktury i budownictwa. Również w tym przypadku – według prokuratury – była to wiadomość wewnętrzna. 

Wiadomości dotyczyły m.in. sumy kosztów poniesionych przez GITD w związku z obecnością zaproszonych gości na galę 20-lecia Inspekcji Transportu Drogowego, a także kosztów poniesionych w związku z akcjami promocyjnymi.

Jak przekazała prokuratura, Alvin Gajadhur nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. 

„Ujawnianie informacji w związku z wykonywaną funkcją opisane w art. 266 § 1 kk zagrożone jest karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch” – podano w komunikacie prokuratury. 

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version