Siły ukraińskie próbowały zaatakować rosyjską elektrownię atomową w przygranicznym regionie Kurska za pomocą co najmniej pięciu dronów kamikadze i jednej rakiety S-200.

Drony i pocisk rakietowy wymierzone w elektrownię jądrową Kurczatow, zostały zestrzelone przez rosyjskie systemy obrony powietrznej, ale spadające odłamki uszkodziły podstację, która dostarcza energię do co najmniej siedmiu ulic w obwodzie kurskim — poinformował w środę Mash, rosyjski kanał na Telegramie.

Elektrownia jądrowa znajduje się ok. 40 km na zachód od miasta Kursk i ok. 110 km od granicy z Ukrainą.

Niezależny rosyjski portal „The Moscow Times” podaje, że elektrownia atomowa stała się celem ataku już co najmniej czwarty raz od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Elektrownia poinformowała na Telegramie, że obiekt działa jak zwykle, a poziom promieniowania jest normalny. „Newsweek” zwrócił się drogą mailową do ministerstwa obrony Rosji z prośbą o komentarz.

Ostatni atak nastąpił po tym, jak Legion Wolności Rosji, Batalion Syberyjski i Rosyjski Korpus Ochotniczy (RDK) – trzy ochotnicze jednostki wojskowe sprzymierzone z Ukrainą — przeprowadziły 12 marca transgraniczny nalot na południowe rosyjskie obwody Biełgorod i Kursk. Grupy twierdzą, że ich operacja trwa.

Andrij Jusow, rzecznik ukraińskiego wywiadu obronnego, powiedział w zeszłym tygodniu w ukraińskiej telewizji, że „regiony Kurska i Biełgorodu są obecnie obszarem aktywnych działań bojowych”.

— Jak stwierdzili ochotnicy i rebelianci, mówimy o obywatelach Rosji, którzy nie mając innych możliwości, strzegą swoich praw obywatelskich z bronią w ręku przeciwko reżimowi Putina — dodał Jusow.

Gubernator regionu Kursk Roman Starowojt ostrzegł na swoim kanale w komunikatorze Telegram, że w okolicy istnieje zagrożenie rakietowe.

— Region Kursk: zagrożenie rakietowe! Jeśli jesteś w domu, musisz schronić się w pomieszczeniach bez okien z solidnymi ścianami: w korytarzu, łazience, spiżarni. Jeśli jesteś na ulicy, idź do najbliższego budynku lub odpowiedniego schronu — apelował Starowojt.

Później dodał, że w Kursku wystąpiły tymczasowe przerwy w dostawie prądu i wezwał mieszkańców, aby nie dotykali spadających szczątków dronów.

— Systemy obrony powietrznej działają na niebie nad regionem Kurska. Prosimy o zachowanie spokoju — napisał Starowojt.

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że systemy obrony powietrznej zniszczyły ukraińską rakietę S-200 nad terytorium obwodu kurskiego.

Ukraina rzadko przyznaje się do ataków na terytorium Rosji, ale Kreml oskarżył Kijów o próby przeprowadzenia ataków terrorystycznych przy użyciu dronów.

Tekst opublikowany w amerykańskiej edycji „Newsweeka”. Tytuł, lead i skróty od redakcji „Newsweek Polska”.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version