Trudno uwierzyć, że od światowej premiery tego filmu minęło już 20 lat. Czas jednak pędzi nieubłaganie, a z okazji okrągłej rocznicy kinowego debiutu „Bezdroży” odbył się we Wrocławiu pokaz specjalny, połączony z bankietem amerykańskim.

Dokładnie 10 listopada w Kinie Nowe Horyzonty – w ramach 15. edycji American Film Festival – spotkali się miłośnicy wyreżyserowanego przez Alexandra Payne’a obrazu „Bezdroża” (oryg. tytuł „Sideways”). Planowany jako niskobudżetowa produkcja, film szybko zyskał status kultowego, przyciągając uwagę zarówno miłośników kina, jak i… pasjonatów wina.

Opowieść o dwóch przyjaciołach Milesie i Jacku podróżujących po malowniczych winnicach Santa Ynez Valley miała być klasyczną historią o wzlotach i upadkach przyjaźni, miłości, ale i słabościach oraz życiowych rozczarowaniach. Emocje, jakie wybrzmiały w „Bezdrożach” i jakie wywołały w widzach okazały się jednak – zupełnie niespodziewanie – punktem wyjścia i tłem dla zgoła innego zjawiska. Film wywarł bowiem realny wpływ na branżę winiarską, a zwłaszcza na sposób postrzegania i konsumpcji wina w Stanach Zjednoczonych.

Po premierze filmu wzrosło zainteresowanie trunkami z regionu Santa Barbara, a zwłaszcza pinot noir, które stało się jednym z głównych bohaterów „Bezdroży”. Wino to, do tej pory postrzegane jako napój dla wąskiego grona smakoszy, zyskało nową rzeszę fanów, a jego sprzedaż gwałtownie skoczyła, jednocześnie deklasując wszechobecnego merlota. Słynny dziś cytat Milesa „I’m not gonna drink a f…ing merlot” kosztował wino tego szczepu spory spadek zainteresowania, a co za tym idzie sprzedaży, a zjawisko to potocznie określane jest do dziś jako efekt „Sideways”.

Na tym nie koniec, bo innice Santa Ynez Valley stały się celem peregrynacji turystów i miłośników wina z całego świata. A „Bezdroża” trwale wpisały się w popkulturę jako dzieło, które połączyło pasję do kina z miłością do wina. Dziś, po 20 latach, wpływ tego filmu na świat wina jest nadal odczuwalny.

Wrocławski pokaz filmu otworzyli Katarzyna Piecychna Odunuga z Taste It All, Hedi Broekemeier z Ambasady Stanów Zjednoczonych w Polsce oraz Agnieszka Wojtowicz z California Wines. Aleksander Payne – scenarzysta i reżyser, nagrodzony za ten film Oskarem – w krótkim nagraniu podzielił się z widzami swoją radością z niesłabnącej popularności i niezamierzonej ponadczasowości „Bezdroży”.

Naturalnym przedłużeniem seansu stał się Bankiet Amerykański. Jego uczestnicy mieli okazję spróbować emblematycznych kalifornijskich win do menu opartego na amerykańskich produktach – m.in. słynnej wołowinie, dzikich rybach z krystalicznie czystych wód Alaski, wytwarzanego najbardziej rozwiniętymi na świecie zrównoważonymi metodami ryżu do sushi oraz kalifonijskich pistacji i suszonych śliwek. Menu zainspirowane filmem stworzył Łukasz Budzik, utytułowany szef wrocławskiej restauracji Między Mostami, zaś sommelier Mateusz Jakuć każde z dań umiejętnie połączył w parę z odpowiednim kalifornijskim winem

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version