W przestrzeni publicznej pojawiają się plotki o tym, że Mateusz Morawiecki i Andrzej Duda mają w planach stworzenie nowej partii, konkurencji dla dołującego ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego. Na antenie Radia ZET o sprawę został zapytany były szef MON i wiceprezes PiS Mariusz Błaszczak. 

Błaszczak roześmiał się i powiedział, że pozwoli sobie na żart. – Jak Chłopik z Mastalerkiem mają to robić, to nie wróżę temu przyszłości – powiedział i dodał, że jego zdania doniesienia o nowej partii to fake. 

Choć słowa polityka miały być żartem, wypowiedź zdenerwowała Marcina Mastalerka. „Patrząc na pana 'osiągnięcia’ w odbudowie przemysłu zbrojeniowego, to ja panu nie wróżę przyszłości. Zajmij się pan wreszcie pracą, a nie fejkami, bo to szkodzi kandydatom PiS w wyborach samorządowych” – skomentował sprawę szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy. 

Mastalerek o finansowaniu: Czasem trzeba potrafić uderzyć się w piersi

To drugi raz w ostatnich dniach, kiedy Mastalerek dogryza Błaszczakowi. Wcześniej szef gabinetu prezydenta komentował sprawę funduszy dla europejskich przedsiębiorstw na produkcję amunicji dla Ukrainy i uzupełnienie zapasów w krajach UE. Były szef MON oburzał się, że z 500 mln euro do Polski trafią zaledwie 2 mln euro. Dla porównania – Niemcy otrzymały 80 mln, a Węgry 22 mln euro. 

Zobacz wideo
Tomasz Trela: Jarosław Kaczyński przyjdzie jeszcze nieraz przed komisję śledczą

– My nie mogliśmy dostać tyle, co Węgry, bo wnioskowaliśmy o 11 mln. Czasem trzeba potrafić uderzyć się w piersi i nie opowiadać bzdur o Niemcach, bo nie o Niemcach powinnyśmy myśleć, ale o tym, żeby jak najwięcej wydawać na armię – mówił Mastalerek w Polsat News. Dopytywany, czy to krytyka Błaszczaka, odparł: – Nie będę mówił, kto zawalił. Ja mówię oczywiste fakty.

– Powinniśmy o jak najwięcej wnioskować. Wnioskowano o 11 milionów euro, a teraz się dziwimy, że Niemcy dostali 100, to trzeba było o 300 mln euro wnioskować – mówił polityk. Dodał, że Andrzej Duda zabiegał o silną armię. – Ale prezydent nie ma żadnego wpływu na spółki, one są pod ministerstwem aktywów państwowych. A pan wie, jak to wyglądało – dodał.

Zadowolony Błaszczak wyśmiewa „króla Europy” 

O 11 milionach, o które wnioskowały polskie firmy, informował również wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk. Jak wyjaśnił, konkurs został zamknięty 13 grudnia, czyli dokładnie w dniu, w którym zaprzysiężono rząd Donalda Tuska. „Mariusz Błaszczak jest niestety człowiekiem, który dziś jest wzorem dla ruskich trolli, siejąc dezinformacje” – Cezary Tomczyk.

Błaszczak nie przejmuje się jednak krytyką i uważa, że „nie ma większego znaczenia”, czy ówczesne kierownictwo MON sprawdzało, czy firmy składają wnioski na finansowanie z KE. – Znaczenie ma to, że 500 mln euro to bardzo skromna suma. Dla Egiptu wsparcie z UE będzie wynosiło ponad 7 mld euro – mówił. Wyśmiewał też fakt, że polskie przedsiębiorstwa otrzymają 2 mln, choć wnioskowały o 11. – Tylko 20 proc. z sumy – to są realne możliwości Donalda Tuska. Z tej kwoty tylko 20 proc. zostało skierowane do Polski. Donald „król Europy” Tusk jawił się jako taki wszechmocny, wpływowy, europejski polityk. Realne możliwości Tuska to 20 proc – powtarzał.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version