Po nieudanych grupowych eliminacjach do euro 2024, żeby uzyskać przepustkę do turnieju, potrzeba dwóch zwycięstw w meczach barażowych. W półfinale zagramy z reprezentacją Estonii. W teorii to podopieczni Michała Probierza są zdecydowanym faworytem, ale przeszłość nauczyła kibiców, że niczego nie można być pewnym.

Świerczewski przekonany o zdolnościach trenera

O sile drużyny pod wodzą Probierza jest przekonany Piotr Świerczewski. 75-krotny reprezentant Polski zażartował na temat selekcjonera kadry, ale jednocześnie ocenia, iż nie powinniśmy mieć problemów z pokonaniem Estonii.

– Znam Michała Probierza i jestem pewien, że rozpracował Estończyków do drugiego pokolenia. Dlatego uważam, że wygramy. Jeśli szybko strzelimy pierwszego gola, to skończy się 3:0 – powiedział Świerczewski.

Lewandowski kluczowy dla kadry

Były piłkarz nie ma wątpliwości, że znów mnóstwo uwagi będzie się skupiało na Robercie Lewandowskim. To na niego spadła wielka krytyka za mecze eliminacyjne w grupie, a to przecież wciąż zawodnik, na którym powinna opierać się gra kadry. W dodatku 35-latek jest w ostatnim czasie w wybornej dyspozycji, co potwierdził w starciu z Atletico Madryt. Niektórzy eksperci uważają, iż był to jego najlepszy mecz od czasu dołączenia do FC Barcelony.

– W polu karnym nadal jest morderczo skuteczny. Tyle, że należy pamiętać o drugiej stronie medalu. Żeby „Lewy” trafił, ktoś musi mu dograć piłkę, sam wszystkiego nie zrobi – dodał Świerczewski.

Mecz Polska – Estonia rozpocznie się w czwartek, o godzinie 20:45, a areną tego pojedynku będzie PGE Narodowy. W przypadku wygranej biało-czerwoni zagrają pięć dni później ze zwycięzcą z pary Walia – Finlandia. Wówczas udadzą się na spotkanie wyjazdowe.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version