Możesz zapomnieć o wielkich gestach i długo planowanych niespodziankach. Z przeprowadzonej ankiety wynika, że najbardziej pożądanym prezentem walentynkowym jest coś zupełnie innego.

W ramach ankiety przeprowadzonej przez aplikację dla par Paired zapytano 1,7 tys. osób o to, jak wyglądają dla nich idealne walentynki.

Badanie pokazało, że 38,7 proc. osób w wieku od 35 do 44 lat najchętniej wybrałoby przytulny wieczór spędzony w domu. Ten sposób na spędzenie walentynek okazał się bardziej pożądany niż świętowanie ze znajomymi, wystawna kolacja w restauracji czy jakaś wielka niespodzianka.

36,6 proc. osób w wieku od 25 do 34 lat również zgodziło się ze stwierdzeniem, że spokojny wieczór z partnerem byłby dla nich idealnym planem na 14 lutego.

W sercach millenialsów szczególne miejsce zajmują także listy miłosne. 23,9 proc. osób w wieku od 25 do 34 lat i 20,9 proc. osób w wieku od 35 do 44 lat przyznało, że nigdy takiego listu nie otrzymało, ale „potajemnie chciałoby go dostać”.

Co więcej, aż 68,7 proc. osób w wieku od 25 do 34 lat i 65,9 proc. osób w wieku od 35 do 44 lat stwierdziło, że takowy list otrzymało i że wiele on dla nich znaczył.

Listy miłosne są także popularne wśród innych grup wiekowych — 70 proc. osób w wieku od 54 do 64 lat i aż 80 proc. osób z pokolenia boomerów (powyżej 65. roku życia) także przyznało, że chociaż raz w swoim życiu dostało taki prezent.

Aly Bullock, szefowa działu relacji w Paired powiedziała ”Newsweekowi”, że obecny wśród millenialsów sentyment do listów miłosnych wynika z ich wspomnień o dzieciństwie spędzonym w czasach, gdy technologia nie była wszechobecna.

— Oni widzą coś bardzo romantycznego w życiu przed erą technologii i widać to po tym, czego chcą na walentynki, czyli odręcznie napisanego listu miłosnego — podkreśla Bullock. — Chęć posiadania najlepszego przyjaciela i partnera w jednym nigdy nie była tak powszechna, jak teraz. To pokazuje, co cenią sobie millenialsi. Chcą partnera życiowego, kogoś, z kim mogą dzielić także spokojne, codzienne chwile, nie tylko randki na pokaz.

Badanie wykazało również, że 25-29 proc. millenialsów twierdzi, że przeżyło kiedyś nieudane walentynki. Bullock powiedziała, że takie rozczarowanie wynika najczęściej nie z powodu nierealistycznych oczekiwań, tylko z powodu oczekiwań, które nie zostały prawidłowo zakomunikowane.

— Jeśli chodzi o wyjątkowy dzień, taki jak walentynki, ludzie chcą, aby ich partner okazywał im miłość, aby nie musieli o to prosić — powiedziała.

— Problem polega na tym, że niektórzy wyobrażają sobie historie dotyczące tego, co może zrobić ich partner, a kiedy on decyduje się okazać tę miłość w inny sposób, czują się rozczarowani. Właśnie dlatego Paired stworzyło dla par pakiet walentynkowych pytań, które mają im pomóc zrozumieć siebie nawzajem i uniknąć rozczarowań — dodała.

Przemyślane gesty, takie jak odręcznie napisany list miłosny lub spokojny wieczór przy ugotowanej wspólnie kolacji, mają dla nas znaczenie, ponieważ jest to okazja do cieszenia się swoim towarzystwem.

— To pokazuje, że nawet pomimo życiowego szaleństwa, nadal wybieracie siebie nawzajem, nadal jesteście najlepszymi przyjaciółmi i nadal chcecie pokazać sobie, jak wiele znaczy wasza miłość. Czasami drogi prezent nie zrobi takiego wrażenia — powiedziała Bullock.

Tekst opublikowany w amerykańskim „Newsweeku”. Tytuł, lead i śródtytuły od redakcji „Newsweek Polska”.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version