O seksie analnym, o odgrywaniu ról, byciu dominowanym przez kobietę fantazjuje sporo mężczyzn. Wielu z nich realizuje swoje nietypowe marzenia poza stałym związkiem. Dlaczego?
Seksuologowi Michałowi Tęczy w pamięć zapadła historia dojrzałego mężczyzny, który nie miał odwagi opowiedzieć żonie o nietypowej fantazji seksualnej. Zgłosił się do agencji świadczącej usługi seksualne. Na jego życzenie seksworkerka przywdziała specjalnie przygotowany strój kury. Klient biegał wokół niej, masturbując się. Kiedy miał orgazm, zapiał jak kogut.
Tęcza usłyszał tę opowieść od seksworkerki, która odgrywała kurę. I przyznaje, że niewiele polskich żon mogłoby się zgodzić na realizację tej fantazji.
Upokorzyć ukochanego
– Fantazje i potrzeby mężczyzn, którzy się do mnie zgłaszają, reprezentują grupę BDSM – opowiada Dominika, seksworkerka, domina seksualna. – W małżeństwach praktyki seksualne tego typu nie są raczej zwyczajne. Często słyszę od mężczyzn, że próbowali wprowadzać elementy BDSM do związku, bo potrzebują przeżyć związanych z większym odczuwaniem bólu czy upokorzeniem, z silną dominacją kobiety, ale kończyło się na pluszowych kajdankach. A im chodzi o coś więcej. Ja rozumiem, że kobiety mogą mieć z tym problem. Trudno upokarzać w seksie partnera, którego się kocha, z którym ma się dzieci. Patrząc z boku, tego typu praktyki wyglądają brutalnie i nie mają nic wspólnego z szacunkiem, miłością. Tymczasem szacunek to część praktyk BDSM.
Do Dominiki trafia wielu mężczyzn, którzy mają udane związki lub małżeństwa. Nie chcą z nich rezygnować, lecz potrzebują silnych doznań w seksie. – Mamy pruderyjne społeczeństwo, co powoduje różne lęki i zawstydzenie mężczyzn. „Co ona o mnie pomyśli?” – mówi Dominika.
I wymienia najpopularniejsze fetysze, po które zgłaszają się do niej mężczyźni w różnym wieku (zwykle będący w stałych relacjach): adorowanie stóp i butów (np. klient liże i całuje szpilki, które ona ma na sobie), wykonywanie poleceń dominy, słuchanie wyzwisk. – Bardzo popularna wśród heteroseksualnych klientów jest stymulacja analna; wielu utożsamia ją z byciem gejem, co bywa dla nich trudne. Obawiają się oceny żony, więc wolą przyjść z tym do mnie.
Dominika mówi, że coraz popularniejsza staje się feminizacja w seksie. Mężczyzna przebiera się za kobietę, zakłada seksowną bieliznę, pończochy, sukienkę, biżuterię. – Chce wyglądać i być traktowany jak kobieta. To kolejna fantazja, z którą wstydzi się iść do żony – opowiada.
Oralnie i analnie
Polski seks często bywa przewidywalny i schematyczny. Szczególnie w małżeństwach z długim stażem. Na rutynę narzekają pacjenci terapeutów. Ale to nie oznacza, że jedna lub obie strony w związku nie fantazjują o czymś bardziej ekscytującym czy obscenicznym.
45 proc. kobiet i 70 proc. mężczyzn deklaruje, że często miewa fantazje, lecz aż 20 proc. wszystkich ankietowanych nigdy nie mówi o nich partnerowi lub partnerce. Panowie przede wszystkim pragną częściej się kochać (co podkreśla 33 proc. ankietowanych); marzą, aby żona czy partnerka częściej przejmowała inicjatywę (32 proc.) i mówiła, co sprawia jej przyjemność (25 proc.). Tak wynika z badań „Fantazje seksualne Polek i Polaków”, przeprowadzonych jesienią 2023 r. przez firmę IPSOS, z okazji premiery filmu „Cały ten seks”. W filmie sześć par zmaga się z wyzwaniami na różnych etapach związków, m.in. z brakiem zrozumienia swoich fantazji.
Mężczyźni nie potrafią rozmawiać o swoich fantazjach seksualnych, boją się krytyki ze strony żony czy partnerki – mówi Michał Sawicki, psycholog, seksuolog, terapeuta par
A za brak komunikacji w tych sprawach odpowiada przede wszystkim wstyd (66 proc. kobiet i 58 proc. mężczyzn) oraz obawa przed odrzuceniem lub negatywną oceną osoby w związku (54 proc. mężczyzn i 48 proc. kobiet).
Mężczyźni częściej fantazjują o seksie oralnym, o seksie z kimś obcym oraz o seksie grupowym. Prawie co trzeci mężczyzna marzy o seksie analnym, a co czwarty – z kimś młodszym. Wśród fantazji pojawia się też BDSM.
Anielska żona
Andrzej, 39 lat: – Od kilku lat jestem na kontrakcie w Hamburgu. Koledzy zaciągnęli mnie do klubu swingersów; spotkałem tam dwóch pracowników z żonami. Nie byli skrępowani, ani tej nocy, ani kolejnego dnia w pracy. Zrozumiałem, że w tym środowisku realizowanie fantazji nie jest niczym grzesznym. Ja lubię się ostro bawić w seksie. Potrzebuję mocnych doznań. Miałem trzy poważne związki i wszystkie rozpadły się przez to, że partnerki nie mogły zrozumieć ani zaakceptować moich specyficznych potrzeb seksualnych. Mam w Niemczech paru kolegów pochodzących z Polski. Są przykładnymi mężami, ojcami. Jeden z nich jest fetyszystą, uwielbia skórzaną odzież i uprząż zakładaną na ciało. Żona, która wygląda i zachowuje się jak anioł, nie ma o tym pojęcia. On regularnie umawia się na seks na Tinderze, kilka razy korzystał z płatnych usług seksualnych. Nie widzi w tym problemu. To tylko seks, zabawa.
Dlaczego mężczyźni często realizują potrzeby i fantazje seksualne poza związkiem?
– Bo nie potrafią o nich rozmawiać. Boją się krytyki i negatywnej oceny ze strony żony czy partnerki – odpowiada Michał Sawicki, psycholog, seksuolog, terapeuta par. – Warto wspomnieć o syndromie Madonny i Ladacznicy: kiedy mężczyzna nie jest w stanie połączyć roli żony, którą kocha i szanuje, i jej jako kochanki. Seks wydaje się grzeszny, zły, należy do sfery brudnej, nieprzyzwoitej. Potężnym problemem w naszym społeczeństwie jest edukacja seksualna. Stąd łatwiej iść niektórym do seksworkerki niż uprawiać nieschematyczny seks z żoną. Oto seksualne sacrum i profanum.
No wie pani, o co chodzi
Z obserwacji Zuzanny Butryn, psycholożki i terapeutki, szefowej Centrum Psychoterapii SENSE, wynika, że syndrom Madonny i ladacznicy wcale nie zdarza się rzadko. – „W domu mam kobietę, którą widzę jako cnotliwą, opiekującą się domem, rodziną. A poza domem pociągają mnie kobiety, z którymi mogę realizować swoje fantazje seksualne” – w skrajnych przypadkach dla takiego mężczyzny żona nie jest w ogóle pociągająca. Życie uczuciowe więc realizuje z żoną, „Madonną”, zaś seksualne z „ladacznicą”. Często w związku za mało rozmawiamy o seksie, boimy się tego tematu. Niektóre pary, opisując wątki z życia seksualnego, mówią: „robiąc to”, „no to, to, wie pani, o co chodzi”. A cóż dopiero rozmowa o fantazjach! Ale to się zmienia, młodsze osoby mają większą swobodę – przyznaje terapeutka.
– Kobiety, które świadczą usługi seksualne, opowiadały mi, że mężczyźni wspominali im o braku komunikacji i bliskości w swoich małżeństwach – mówi Michał Tęcza, który prowadził spotkania edukacyjne na temat chorób przenoszonych drogą płciową, bezpieczeństwa itd. dla seksworkerek. – Niektórzy mężczyźni odczuwają taki lęk przed opowiedzeniem żonie o nietypowych fantazjach seksualnych i fetyszach, że nigdy nie wypowiedzieli ich na głos – relacjonuje. Zna mnóstwo takich historii.
Na przykład pewien mężczyzna marzył o seksie analnym z partnerką, ale to on chciał być w roli pasywnej. Nie miał śmiałości jej o tym powiedzieć, więc regularnie przychodził do seksworkerki, która zakładała specjalny pas ze sztucznym penisem i w ten sposób uprawiała z nim seks.
Mocniej, głośniej
Michał Sawicki też ma pacjentów, którzy mają duże obawy przed szczerym opowiedzeniem żonie, jak chcieliby uprawiać seks. Chodzi nie tylko o wymyślne pozycje, ale także o przebieranki i odgrywanie w seksie ról (wykładowca i studentka, strażniczka więzienna i osadzony, lekarz i pacjentka, itd.). Nierzadko panowie fantazjują też o otwarciu związku. – Ale najczęściej sygnalizują jednak spadek pożądania wobec stałej partnerki lub żony. W tej sytuacji nie są w stanie nawet myśleć o zrealizowaniu fantazji z tą osobą –twierdzi seksuolog.
– Wiele obaw mają ci, którzy pragną uprawiać seks niestandardowo. Mocniej, głośniej, odważniej, z elementami sado-maso – mówi Sawicki. – Kobiety odbierają czasem fantazje seksualne mężczyzn jako zarzut i dowód na to, że one jako partnerki są nieatrakcyjne, skoro oni potrzebują czegoś więcej. Kobiety zazwyczaj łączą seks z miłością. A „skoro nasz seks ci nie wystarczy, to już mnie nie kochasz”, słyszą niekiedy mężowie, którzy odważą się wyrazić swoje łóżkowe pragnienia. Poza tym w naszym społeczeństwie pornografia i fantazje seksualne są odbierane jako atak na związek, a nie jako urozmaicenie życia erotycznego. „Skoro się kochamy, nasz seks powinien ci wystarczyć”, usłyszał jeden z moich pacjentów od żony – podsumowuje seksuolog.
Przytacza historię z gabinetu. 40-letni mężczyzna marzył o tym, aby w trakcie stosunku dostawać od żony klapsy, a wcześniej zostać związanym i zakutym w prawdziwe kajdanki. Chciał być uległy; ona miała dominować. „Ale to jest zboczone”, uznała żona. Zaczęli się kłócić, potem także o inne sprawy. Ich związek wpadł w kryzys. Doszło do separacji. Po roku trafili na terapię par.
– Ale czasem mężczyźni zgłaszają się do seksworkerek tylko po czułość, nie dochodzi do kontaktu seksualnego. Są pieszczoty, przytulanie, pocałunki – opowiada Michał Tęcza, a Dominika to potwierdza.
Pokojówka i strażniczka
Zuzanna Butryn: – Często kobiety kojarzą realizację fantazji mężczyzny z czymś, co wydaje im się dziwne, przerażające. Ważne, żeby porozmawiać o tym, na co się godzimy, a co będzie przekroczeniem czyichś granic. Najtrudniej jest zacząć taką rozmowę, ale mężczyzna, który nie spróbuje, nie dowie się, czy partnerka na pewno nie zgodziłaby się na realizację jego fantazji.
29-letni Patryk przyznaje, że nie docenił otwartości swojej partnerki. Przez lata był singlem, uwielbiał flirtować, kobiety się w nim zakochiwały, mężczyźni czasami także. Na studiach uwiódł o dziesięć lat starszą wykładowczynię, a w pracy – szefową. Obie się zakochały; musiał uciekać, bo nie chciał stałej relacji. Patryk nie kryje, że uwielbia seks. Czuje niechęć na myśl, że miałby komuś za seks płacić. Uwielbia odgrywanie ról, z kochankami robił to bez problemu: zwykle reagowały zdziwieniem, ale często im się podobało.
Rok temu Patryk poznał o sześć lat starszą kobietę: niezależną, także finansowo, atrakcyjną, budzącą respekt. Jak mówi, zwariował na jej punkcie. Po raz pierwszy w życiu poza pożądaniem czuje miłość. Przez kilka miesięcy nie był w stanie zaproponować jej odgrywania ról w seksie. Ona jest bardzo pewna siebie, surowa, więc bał się, że ją zniechęci swoimi fantazjami. Jak miałaby odgrywać rolę pokojówki? Strażniczki więzienia? Sam sobie tego nie wyobrażał. Aż kilka tygodni temu dostał prezent na urodziny. Partnerka zaskoczyła go przebieranką. Dopiero wtedy odważył się jej wyznać, że długo o tym marzył.