Andrzej Duda opowiedział anegdotę: Polski prezydent zapytany o cła, które Donald Trump zamierza nałożyć na Unię Europejską, stwierdził, że „istnieją pewne nierówności”. Przy tej okazji przytoczył anegdotę usłyszaną od Trumpa kiedy odwiedził go w Trump Tower. Polityk opowiedział mu o rozmowie, jaką odbył z Angelą Merkel, gdy ta była jeszcze kanclerzem. Dotyczyła ona relacji eksportowych, przemysłowych oraz handlu między Europą a USA. – „I ona opowiada różne rzeczy i ja nie wytrzymałem, więc mówię do niej tak: dajemy sobie pół godziny. Wychodzisz przed urząd kanclerski i liczysz wszystkie amerykańskie samochody, które są przed twoim urzędem. Ja wychodzę przed Biały Dom i liczę wszystkie niemieckie samochody. Wracamy za pół godziny i rozmawiamy” – przytoczył słowa Trumpa. – Rozumiecie państwo? To jest taki jasny sposób, w jaki Trump wyjaśnia, w czym rzecz i o co mu chodzi. Każdy rozumie tę prostą zależność – dodał Duda.
Duda o relacjach USA i Europy: Następnie Duda przyznał, że sam nie wie, skąd wynikają te nierówności. Dodał, że sam chętnie chciałby widzieć więcej inwestycji amerykańskiego przemysłu samochodowego w Polsce. – Ja chętnie powiem prezydentowi (Trumpowi – red.), że amerykański przemysł za mało inwestuje, więc proszę tutaj budować fabryki, niech przemysł produkuje tu chryslery, lincolny, cadillaki. My bardzo chętnie będziemy nimi jeździć, szczególnie jeśli będą mieli konkurencyjną cenę względem samochodów niemieckich czy francuskich – stwierdził.
Donald Trump zaprzysiężony: W poniedziałek (20 stycznia) Donald Trump został oficjalnie zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Uroczystości inauguracyjne odbyły się na Kapitolu. Po powrocie do Bia³ego Domu od razu też przystąpił do pracy i podpisał około 50 dokumentów. Wśród nich znalazły się rozporządzenia dotyczące migracji, polityki energetycznej i celnej, ale także wycofania się USA ze Światowej Organizacji Zdrowia czy porozumienia paryskiego.
Więcej o pierwszych godzinach po powrocie Donalda Trumpa do Białego Domu przeczytasz w tekście: Trump mówi „wychodzimy”, a stany deklarują: „zostajemy!”. Sztandarowa obietnica może napotkać problemy
Źródło: The Washington Post
