Proste działania wobec osoby w kryzysie psychicznym mogą zatrzymać chaos, w którym utknęła. Pomóc jej wrócić do teraźniejszości, zmniejszając intensywność myślenia tunelowego – stanu, w którym widzi tylko problemy, a nie rozwiązania. Jakie umiejętności i techniki możemy wykorzystywać, aby udzielić pierwszej pomocy?

Kiedy mówimy o pierwszej pomocy dla zdrowia psychicznego, od razu myślimy o specjalistach – terapeutach, psychologach. Ich wsparcie jest niezwykle cenne, ale niestety nie zawsze dostępne. Dlatego Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w 2011 r. opublikowała poradnik pomocy przedpsychologicznej, której może udzielić każdy z nas. Wystarczy jedna minuta, by drugi człowiek poczuł się zauważony i ważny. Jak pokazują badania, poczucie odizolowania od wspólnoty utrudnia lub uniemożliwia proces zdrowienia. Pierwsza pomoc dla zdrowia psychicznego to odpowiednik znanej i powszechnie stosowanej pierwszej pomocy przedmedycznej. Działania nakierowane na dobrostan psychiczny już wkrótce powinny stać się podobnym standardem, jak techniki resuscytacji, tamowania krwotoków czy układania poszkodowanego w bezpiecznej pozycji.

Kluczem do pierwszej pomocy jest decyzja, by działać. Nie zawsze trzeba wiedzieć jak. Ważne, by być obok. To, co oferujemy w tej jednej minucie, to nasza obecność, często wystarczająca, by rozpocząć proces uspokojenia i odzyskania poczucia bezpieczeństwa u osoby w kryzysie.

Filozof Tomasz Hobbes pisał, że w naturze ludzkiej leży przede wszystkim egoistyczna walka o zasoby: „Człowiek człowiekowi wilkiem”. Jednak w sytuacjach kryzysu możemy się przekonać, że człowiek może być bardziej jak pies rasy bernardyn, niestrudzenie ratujący w potrzebie. Dlaczego więc boimy się pomagać? Ten lęk wynika z poczucia braku kompetencji. Badania pokazują jednak, że ludzie są istotami społecznymi – współpraca i pomaganie innym to część naszej ewolucyjnej natury.

Kompetencje do pomagania mamy w genach. Nasz mózg został zaprojektowany do interakcji. Znajduje to odzwierciedlenie w teorii neuronów lustrzanych.

Obserwując emocje i zachowania innych, nasz mózg „odczuwa” to samo. Dzięki temu automatycznie reagujemy – nasza obecność, spokojny głos czy gest mogą pomóc w regulacji emocji.

Empatia działa jak most między osobą wspierającą a osobą w kryzysie, a prosta interwencja – nawet takie słowa, jak „Pamiętaj, że jestem” – mogą zredukować uczucie osamotnienia i lęku.

Z pomocą przychodzi nam również wiedza o neurobiologii zagrożenia. W sytuacjach kryzysowych układ limbiczny, zwany również emocjonalnym ośrodkiem strachu, wywołuje reakcję walki lub ucieczki. Ośrodek ten bierze górę nad racjonalnym myśleniem, a jego zadaniem jest przygotować ciało na walkę o przeżycie, przynajmniej do czasu ustąpienia niebezpieczeństwa. Oczywiście nie wszystkie sytuacje realnie zagrażają życiu, ale nasz mózg tak je traktuje. Dlatego umiejętności poznawcze, jak zapamiętywanie, koncentracja czy podejmowanie decyzji na podstawie racjonalnych przesłanek – mogą być zaburzone.

Umiejętności te wracają do swojego wyjściowego poziomu po tym, kiedy poczujemy się bezpiecznie. Wspomnijmy też o autonomicznym układzie nerwowym, który (najczęściej bez udziału naszej świadomości) kieruje ważnymi dla życia procesami fizjologicznymi. W jego skład wchodzą m.in. współczulny i przywspółczulny układ nerwowy. Ten pierwszy jest odpowiedzialny za ogólną mobilizację organizmu do pracy, za stres i przygotowanie do działania. Ten drugi – za odpoczynek oraz rozluźnienie organizmu. Umożliwia zmniejszenie tempa pracy serca oraz ogranicza negatywne działanie stresu. Układ współczulny można „przełączyć” na tryb relaksacyjny przez aktywację układu przywspółczulnego, np. wskutek głębokiego oddychania.

„Czy masz może chusteczkę?”, „Twój telefon też pokazuje brak zasięgu?” lub bardziej specyficznie: „Mogę ci jakoś pomóc?”, „Czego w tym momencie najbardziej potrzebujesz?”. Tego rodzaju proste interakcje mogą pomóc osobie w kryzysie wrócić do teraźniejszości, zmniejszając intensywność myślenia tunelowego – stanu, w którym człowiek widzi tylko problemy, a nie rozwiązania. Jakie zatem umiejętności i techniki są wykorzystywane do udzielenia pierwszej pomocy przedpsychologicznej?

Aktywne słuchanie – to nie tylko słyszenie słów drugiej osoby, ale także zwracanie uwagi na jej mowę ciała, ton głosu i kontekst wypowiedzi. Nie należy przerywać czy oceniać, lecz dać takiej osobie przestrzeń do wyrażania swoich emocji.

Utrzymywanie spokoju – umiejętność zachowania balansu, w nawet bardzo emocjonalnych sytuacjach, pomaga stabilizować osobę potrzebującą wsparcia. Zadziała też optymistyczne nastawienie, wiara, że niezależnie od tego, co się dzieje, problem można rozwiązać w ten czy inny, może nieoczywisty sposób.

Pytania otwarte i klarowna komunikacja – „Jak się czujesz w tej chwili?” czy „Co jest dla ciebie w tej chwili najważniejsze?” pozwalają osobie dotkniętej kryzysem otworzyć się na rozmowę i wyrazić swoje potrzeby.

Granice i dawanie wyboru – znajomość własnych granic pomaga nam zatroszczyć się o granice innych. Pomaganie na siłę może się zakończyć wtórną wiktymizacją (osoba poszkodowana doznaje przemocy ze strony osób pomagających) czy wypaleniem zawodowym (gdy pomagacz nie dba o siebie). Pytajmy więc: „Czy zgodzisz się, bym posiedziała przy tobie w milczeniu, czy wolisz, byśmy porozmawiali?, „Czy chcesz o tym rozmawiać, czy wolisz, żebyśmy pogadali o czymś innym?”. Zasygnalizowanie możliwości wyboru pokazuje osobie w kryzysie, że jest traktowana podmiotowo. Prowadzi to też do budowania poczucia sprawstwa.

Zapewnienie poczucia bezpieczeństwa – jest to jedna z podstawowych potrzeb (o tym, jakie ludzie mają potrzeby i jaka jest ich hierarchia, dowiemy się z teorii piramidy potrzeb Maslowa). Chodzi o bezpieczeństwo fizyczne – odizolowanie osoby w potrzebie od źródła potencjalnego zagrożenia; i psychiczne – zapewnienie o poufności rozmowy i o naszych intencjach.

Przekazanie informacji na trwałym nośniku – często najważniejsze w sytuacji kryzysowej jest skuteczne przekazanie informacji. W nawiązaniu do hasła „look, listen, link”, czyli „popatrz, posłuchaj, połącz”, jest to realizacja „link”, czyli połączenia osoby ze specjalistami lub organizacjami, które udzielają pomocy w tych konkretnych przypadkach. Trwały nośnik, a więc zapisanie na kartce, w wiadomości e-mail lub SMS danych np. terapeuty, pozwala na skorzystanie z pomocy, kiedy umiejętności poznawcze osoby w kryzysie zostaną „odblokowane”.

Zaspokojenie podstawowych potrzeb fizycznych – potrzeby te mają duży wpływ na to, jak się czujemy i myślimy. Dostęp do wody, jedzenia, świeżego powietrza, odpowiedniej ilości snu i ruchu fizycznego pozwala nam na zajęcie się stanem emocjonalnym. Dlatego pierwsza pomoc przedpsychologiczna może zwyczajnie obejmować zaproponowanie szklanki wody, krzesła do siedzenia czy kanapki.

Normalizacja reakcji emocjonalnych – w obliczu kryzysu wiele osób często czuje się zdezorientowanych i może mieć wrażenie, że ich reakcje emocjonalne są nieodpowiednie. Udzielający pomocy powinien zastosować technikę normalizacji emocji, mówiąc np.: „Twoja reakcja jest zupełnie normalna w takiej sytuacji”, „Masz prawo czuć się, jak się czujesz”.

Regulacja oddechu – osoby w kryzysie często oddychają szybko i płytko. Wspólne, głębokie oddychanie pomaga w regulacji układu współczulnego, odpowiedzialnego za reakcje stresowe.

Kontakt wzrokowy i dotyk – delikatne dotknięcie ramienia oraz utrzymanie kontaktu wzrokowego mogą aktywować mechanizmy układu przywspółczulnego, sprzyjając wyciszeniu. Wykonując to, pamiętajmy o zachowaniu granic swoich i swojego rozmówcy. Wycofajmy się, jeśli dostajemy sygnały, że to za dużo.

Grounding – prosta technika uziemienia, czyli zwrócenie uwagi na otoczenie, np. „Proszę spojrzeć na ten budynek naprzeciwko, jakiego jest koloru?”, „Wymień pięć rzeczy, które widzisz, słyszysz i czujesz”, pomaga przywrócić świadomość tu i teraz, co zmniejsza uczucie dezorientacji i lęku.

Osoba udzielająca pierwszej pomocy przedpsychologicznej powinna najpierw nawiązać kontakt z potrzebującym – w sposób spokojny i delikatny, upewniając się, że nie narusza jej przestrzeni osobistej. W pierwszym etapie kluczowe jest stworzenie atmosfery bezpieczeństwa i zaufania. Następnie należy wykorzystać techniki słuchania aktywnego i oddechowe, aby pomóc tej osobie zmniejszyć doświadczanie napięcia emocjonalnego. Na dalszym etapie można wprowadzać pytania otwarte, które pozwolą lepiej zrozumieć potrzeby emocjonalne osoby w kryzysie.

Pomaganie nie jest tylko aktem dobrej woli – jest społeczną odpowiedzialnością. Pozostajemy istotami społecznymi, zależnymi od siebie nawzajem. Nasze przetrwanie, zarówno fizyczne, jak i emocjonalne, zależy od współpracy i wsparcia innych. Pomagając innym, tworzymy sieć wsparcia, która chroni nas wszystkich.

Ta forma pomocy nie ma na celu zastąpienia profesjonalnej terapii. Udzielający wsparcia musi być świadomy swoich ograniczeń i konieczności skierowania osoby do odpowiedniego specjalisty. Ma jednak wielką moc uratowania człowieka. W tej jednej minucie, wśród tłumu, jak pies bernardyn. Tylko tyle i aż tyle.

Ewelina Bazyluk — psycholożka, specjalistka ds. przeciwdziałania przemocy w rodzinie. W przeszłości związana z Pogotowiem „Niebieska Linia”. Doświadczona w udzielaniu pomocy psychologicznej w specjalistycznym ośrodku dla dzieci i młodzieży z niepełnosprawnościami. Prowadzi praktykę psychologiczną w Warszawie

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version