List otwarty Marcina Romanowskiego: Przebywający na Węgrzech poseł PiS skierował w poniedziałek list do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, w którym zaznaczył, że „zobowiązuje się w ciągu 6 godzin wrócić do kraju”, pod warunkiem że m.in. rząd opublikuje wszystkie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, jeśli zostaną przywróceni odwołani prezesowie sądów, a Dariusz Barski zostanie przywrócony na stanowisko prokuratora krajowego.
Szymon Hołownia o liście posła PiS: – Romanowski jest zobowiązany jak najszybciej wrócić do Polski, z której uciekł i oddać się w ręce wymiaru sprawiedliwości – komentował marszałek Sejmu w rozmowie z dziennikarzami. – Łaski Rzeczpospolitej nie robi – dodał. – To niepojęte, że człowiek, na którym ciążą tak poważne zarzuty, ma czelność stawiać jeszcze jakieś warunki. (…) On ma wrócić do kraju, oddać się w ręce wymiaru sprawiedliwości, bo dokładnie to zrobiłby, czy miałby zrobić, każdy Kowalski i Nowak, który nie byłby w uprzywilejowanej pozycji pana Romanowskiego i nie mógłby się zasłaniać immunitetem, albo nie miał kolegów na Węgrzech – zaznaczył, cytowany przez rmf24.pl na podstawie doniesień PAP.
Areszt dla Marcina Romanowskiego: W grudniu sąd wyraził zgodę na areszt dla posła PiS. Sprawa ma związek ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości i nieprawidłowościami, do których miało dochodzić, gdy Romanowski był wiceministrem. Polityk usłyszał łącznie 11 zarzutów (m.in. działania w zorganizowanej grupie przestępczej). Od 6 grudnia Marcin Romanowski miał wyłączony telefon, został wydany za nim list gończy, a potem Europejski Nakaz Aresztowania. W końcu odnalazł się na Węgrzech, gdzie tamtejszy rząd uwzględnił wniosek o udzielenie mu ochrony międzynarodowej. Polityk wielokrotnie podkreślał, że jest niewinny, a środki z Funduszu Sprawiedliwości były rozdysponowywane zgodnie z prawem.
Przeczytaj, o co chodzi w aferze z Marcinem Romanowskim. To się działo, zanim dał nogę do Węgier [KALENDARIUM]
Źródło: Rmf24.pl, list Marcina Romanowskiego