Sprawa Donalda Trumpa dotyczy sfałszowania dokumentacji biznesowej w celu ukrycia płatności aktorce filmów dla dorosłych „za milczenie” o spotkaniu z republikaninem w 2006 roku i romansie.

W maju ubiegłego roku Trump został uznany winnym wszystkich 34 stawianych mu zarzutów w sprawie ukrywania zapłaty za milczenie. Jego adwokaci starali się o oddalenie sprawy, podając różne powody. Kolejna próba uchylenia wyroku również zakończyła się niepowodzeniem.

USA. Trump przed sądem

W piątek sędzia Juan Merchan orzekł, że Donald Trump usłyszy werdykt 10 stycznia, jednak nadmienił przy tym, że nie jest skłonny, aby nałożyć na republikanina karę więzienia. Oznacza to, że Trump będzie musiał stawić się na rozprawie sądowej zaledwie 10 dni przed inauguracją na prezydenta Stanów Zjednoczonych, co – jak podkreśla Reuters – jest „bezprecedensowym scenariuszem w historii USA”.

Wcześniej żaden z amerykańskich przywódców, urzędujący lub były, nie został oskarżony ani skazany. Sędzia Merchan dodał, że Trump może stawić się na rozprawie osobiście, bądź może to zrobić zdalnie. 

Stwierdził też, jak podaje agencja, że wyrok „bezwarunkowego zwolnienia”, oznaczający brak aresztu, grzywny pieniężnej lub zawieszenia, byłby „najbardziej realnym rozwiązaniem” w tej sytuacji. Zapewnił przy tym, że nie przewiduje dla Trumpa kary więzienia.

Sprawa Donalda Trumpa. „Musi mieć możliwość wykonywania obowiązków”

Na decyzję sądu zareagował rzecznik prasowy republikanina Steven Cheung, który w nowej administracji Trumpa ma objąć stanowisko dyrektora ds. komunikacji Białego Domu. W oświadczeniu przesłanym agencji AFP przekazał, że jest to „bezpośrednie naruszenie decyzji Sądu Najwyższego w sprawie immunitetu i innych długotrwałych orzeczeń”.

Ponadto Cheung określił ruch sądu mianem „bezprawia”. Jego zdaniem konstytucja wymaga „natychmiastowego oddalenia” sprawy. „Prezydent Trump musi mieć możliwość kontynuowania procesu transformacji prezydenckiej i wykonywania kluczowych obowiązków prezydenckich, bez przeszkód w postaci pozostałości tej sprawy” – dodał rzecznik, którego opinia prawna jest kwestionowana przez ekspertów.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version