Kancelaria premiera przekazała, że podczas rozmów szef rządu poinformował rolników, że zobowiązał Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi do opracowania programu pomocy, który ma zmniejszyć nadwyżkę zboża. Rozwiązania w tej sprawie mają być gotowe do 15 marca.
Donald Tusk mówił też o ewentualnych zmianach w Zielonym Ładzie. „Szef rządu przyznał, że z jego rozmów z europejskimi politykami wynika, że bardzo prawdopodobne jest złagodzenie zapisów dotyczących ugorowania. Donald Tusk zapowiedział, że niewykluczone jest również zniesienie kontroli warunkowości dla mniejszych gospodarstw rolnych do 10 ha” – napisała KPRM w komunikacie.
„Premier przyznał, że będzie dążył do tego, aby KE wprowadziła możliwość zastosowania przepisów łagodzących Zielony Ład retroaktywnie, czyli jeszcze w 2024 roku” – czytamy.
Spotkanie odbyło się w Centrum Dialog w Warszawie. Oprócz premiera po stronie rządowej brali w nim udział minister rolnictwa Czesław Siekierski, wiceministrowie Rolnictwa Michał Kołodziejczak i Stefan Krajewski, minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman oraz szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec.
Kołodziejczak: Ograniczenie dla Ukrainy tak, ale po ludzku
Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak poinformował, że podczas sobotnich negocjacji rząd przedstawił protestującym rolnikom konkrety – zapowiedź pomocy finansowej, skupu kilku milionów ton zalegającego zboża i ustępstw w polityce unijnej.
Kołodziejczak mówił, że władze uczciwie traktują protestujących, a premier będzie mógł potwierdzić 15 marca, czy Unia Europejska przystanie na odejście od najbardziej kontrowersyjnych zapisów Zielonego Ładu. Chodzi np. o sprawie przymusowego ugorowania ziemi. Michał Kołodziejczak podkreślił, że wprowadzenie tych zmian nie będzie łatwe, a decyzja zależy od innych państw członkowskich Unii Europejskiej. Podczas spotkania w warszawskim Centrum Dialog nie zawarto jednak porozumienia.
Premier Donald Tusk poinformował ponadto, że nie zamknie granicy z Ukrainą na handel żywnością. Kołodziejczak przekonywał, że ograniczenie napływu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy jest konieczne, ale należy to zrobić w „ludzki” i dyplomatyczny sposób, dochodząc do porozumienia ze stroną ukraińską. Dodał, że przed poniedziałkowym spotkaniem z przedstawicielami ukraińskich władz, musi być w tej sprawie konsensus, bo inaczej spór będzie wykorzystywany propagandowo przez wrogów Polski.
Czego domagają się rolnicy?
Związkowcy protestujący od końca ubiegłego roku, poza zmianami w Zielonym Ładzie, domagają się także ścisłych kontroli i weryfikacji towarów, przekraczających polsko-ukraińskie przejścia graniczne – również jako tranzyt. Liczą też na wpisanie kolejnych surowców i artykułów na listę towarów, których import do Polski będzie limitowany poprzez kontyngenty lub dwustronnie uznawane licencje.
Na 20 marca rolnicy zapowiadają kolejny duży protest, w tym blokowanie dróg i miast wojewódzkich oraz powiatowych.