W piątkowy wieczór drużyna z Poznania miała odnieść cenne zwycięstwo w kontekście walki nawet o mistrzostwo Polski, w pościgu za liderującą Jagiellonią Białystok. Białostoczanie mogą jednak spać spokojnie, bo trzeci w tabeli Górnik Zabrze poległ w Krakowie aż 0:5 w starciu z Cracovią, a Lech przegrał 1:2 z Ruchem Chorzów.

Mariusz Rumak przeprosił, kibice zwyzywali piłkarzy

Poznański zespół w ostatnich tygodniach prezentuje się w zupełnej opozycji do tego, czego można by oczekiwać od drużyny mającej aspiracje na mistrzostwo Polski czy miejsce dające udział w europejskich pucharach. Wspomniane dwie wygrane w sześciu meczach to i tam sukcesy, które nie miały specjalnego wyrazu. Wygrana z Pogonią Szczecin (1:0) u siebie oraz na wyjeździe z ostatnią tabeli drużyną ŁKS (3:2) nie wymazały kompromitacji z Puszczą Niepołomice (1:2) czy bezbarwnego 0:0 z Cracovią u siebie.

Lech na potwierdzenie swojej słabej dyspozycji, w Chorzowie zostawił trzy punkty. Bo trudno powiedzieć, żeby faworyci faktycznie sportowo pokazali takie argumenty, po których mogliby zostać jakkolwiek rozgrzeszeni boiskowym niefartem czy szczęściem sprzyjającym rywalowi. Ruch tego dnia bardziej chciał i zasłużenie wygrał z Lechem.

– Zawiedliśmy dzisiaj na całej linii. I tu nie ma co jakichś pięknych słów używać. Zaczęliśmy niemrawo, szczególnie wtedy, kiedy odbieraliśmy piłkę, nie ruszaliśmy do przodu, a o tym rozmawialiśmy. Troszeczkę udało nam się zareagować po straconej bramce, rzut karny i wydawało się, że okej, to jest taki dzwonek, który obudzi zespół. Ale druga połowa nie była dobra w naszym wykonaniu. Znowu dużo dośrodkowań Ruchu, których nie blokujemy. I ponownie po straconej bramce zespół zaczyna lepiej grać, ale to jest zbyt mało. Zawiedliśmy i za to przepraszam – powiedział na konferencji prasowej trener Lecha Mariusz Rumak.

Kibice poznańskiego zespołu po końcowym gwizdku odwrócili się plecami do piłkarzy. Dodatkowo padło kilka ostrych epitetów, które jednoznacznie wskazały, co fani Kolejorza sądzą o ostatnich występach swojego ukochanego klubu.

Klęska Górnika Zabrze, jak odpowie Śląsk Wrocław?

Zimny prysznic od Cracovii otrzymali w piątkowe popołudnie piłkarze prowadzeni przez trenera Jana Urbana. Górnik Zabrze to rewelacja rozgrywek, ale w Krakowie dostał mocną lekcję skutecznego futbolu. Jedno z trafień dla gospodarzy, walczących o utrzymanie, zdobył Kamil Glik.

Dodajmy, że w sobotę na murawie pojawi się Śląsk Wrocław oraz Jagiellonia Białystok. Ci pierwsi zagrają w Łodzi z ŁKS (g. 15:00) i jeśli zgarnęliby zwycięstwo, przy porażkach Lecha i Górnika, wrócą na pozycję wicelidera tabeli. Za to Jagiellonia zagra w Mielcu (g. 20:00) ze Stalą. Białostoczanie w przypadku wygranej zrobią naprawdę duży krok w stronę zdobycia pierwszej w historii klubu tytułu mistrza Polski.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version