Dania pisze do Donalda Trumpa? Według nieoficjalnych doniesień agencji Axios w ostatnich dniach Dania wysłała prywatne wiadomości do zespołu Donalda Trumpa. Podobno wyrażono w nich chęć omówienia kwestii dotyczących bezpieczeństwa na Grenlandii lub zwiększenia obecności wojsk USA na wyspie. Jak zwróciła uwagę agencja Reutera, urzędnicy z otoczenia prezydenta elekta zaproponowali rozmieszczenie tam radarów. Według Politico chęć rozmowy z politykiem na temat wyspy wyraziła w czwartek premierka Danii Mette Frederiksen. – Najważniejsze w tej chwili jest uzyskanie większej swobody w polityce zagranicznej. To jest coś, na co zwracamy uwagę – powiedziała.
Wojsko USA na Grenlandii: Jak pisaliśmy w Gazeta.pl, Amerykanie na początku lat 50. zbudowali dużą bazę na Grenlandii, w której początkowo stacjonowały myśliwce, bombowce strategiczne, radary i systemy meteorologiczne. Obecnie jest ona znana pod nazwą Pituffik, należy do Sił Kosmicznych USA i służy do wczesnego ostrzegania przed atakiem rakietowym ze strony Europy oraz Azji. Umożliwia także komunikację z satelitami oraz obserwację tego, co dzieje się na orbicie. „Nie ma tam na stałe sił stricte bojowych, ale jak najbardziej jest gotowość do ich szybkiego przyjęcia drogą lotniczą” – pisał dziennikarz Gazeta.pl Maciek Kucharczyk.
Donald Trump chce Grenlandię: Prezydent elekt USA chce, aby Grenlandia stała się częścią USA i nie wykluczył użycia siły, aby osiągnąć ten cel. Jak wyjaśniła agencja Reutera, oprócz tego, że Donald Trump uważa wyspę za kluczowy czynnik zapewnienia „bezpieczeństwa narodowego”, posiada ona bogate złoża minerałów, ropy naftowej i gazu ziemnego.
Więcej informacji na temat Grenlandii znajduje się w artykule Maćka Kucharczyka: „Pentagon nie musi czekać na rozkaz Trumpa. Wojsko USA na Grenlandii już jest i wiele może”.
Źródła: Axios, agencja Reutera, Politico
