„Wywieziony z Polski”: – Idziemy w kierunku postawienia zarzutów z art. 239 kodeksu karnego – powiedział anonimowo „Gazecie Wyborczej” śledczy z Prokuratury Krajowej. Chodzi o artykuł dotyczący poplecznictwa. Gazeta precyzuje, że w tym przypadku chodzi o pomocy w ucieczce i ukrywaniu się przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Informator „GW” nie zdradza, kto może być ścigany za pomoc Romanowskiemu. – 6 grudnia, natychmiast po wyjściu ze szpitala w Lublinie, Romanowski został wywieziony z Polski – twierdzi prokurator.
Będzie kara za pomoc w ukrywaniu? Nakaz aresztowania wydano za Romanowskim 9 grudnia, a zatem ewentualnego pomocnika Romanowskiego nie można pociągnąć do odpowiedzialności za pomoc w wyjechaniu z kraju. „Kara za pomoc w ukrywaniu się obejmuje dopiero okres po 9 grudnia. To znaczy, że z Romanowskim cały czas ktoś z Polski był lub nawet jest do dzisiaj” – zwraca uwagę „Gazeta Wyborcza”. Marcin Romanowski przebywa na Węgrzech. W piątek szef polskiej policji nadinsp. Marek Boroń potwierdził w TVN24, że Romanowski był poza granicami kraju przed decyzją sądu z 9 grudnia.
Azyl u Orbana: W czwartek rząd Węgier uwzględnił wniosek posła Marcina Romanowskiego i udzielił mu ochrony międzynarodowej na podstawie ustawy o prawie azylu. Poinformował o tym obrońca posła Bartosz Lewandowski. Dodał, że Romanowski zwrócił się do rządu Węgier o ochronę „w związku z politycznie motywowanymi działaniami ze strony służb, co skutkowało między innymi bezprawnym pozbawieniem go wolności i naruszeniem prawa międzynarodowego”. Kilka godzin wcześniej dziennikarze śledczy András Dezso (Telex.hu), Szabolcs Panyi (VSQUARE.ORG) i Anna Gielewska (FRONTSTORY.PL) ujawnili w Gazeta.pl, że Romanowski może uzyskać azyl na Węgrzech.
Więcej informacji na ten temat w artykule „Węgry udzieliły azylu Romanowskiemu. Jest stanowisko Komisji Europejskiej”
Źródła: „Gazeta Wyborcza”, Gazeta.pl