W XXI wieku Brazylia jest jedną z najbardziej utytułowanych drużyn w siatkówce. Wystarczy powiedzieć, że Canarinhos dwukrotnie sięgali po mistrzostwo olimpijskie oraz trzy razy po mistrzostwo świata. W ostatnich latach blask brazylijskiej siatkówki jednak nieco przygasa. Ten zespół wciąż należy traktować jako potęgę, lecz takie drużyny jak Polska czy Włochy zaczęły ją przewyższać.
Brazylia rozkręca się w Lidze Narodów
Przed tym sezonem do reprezentacji Brazylii w roli szkoleniowca wrócił legendarny Bernardo Rezende. To on stał za największymi sukcesami drużyny w XXI wieku, które wymieniliśmy wyżej.
Brazylijczycy rozpoczęli Ligę Narodów niemrawo. W pierwszym tygodniu przegrali dwa mecze. O ile porażka z Włochami 2:3 nie jest sensacją, o tyle sposób, w jaki Kuba ograła Canarinhos był zastanawiający. Podopieczni Rezende nie zaprezentowali się dobrze w tym spotkaniu i ulegli rywalom 1:3.
Ostatnie dni pokazują, że trzykrotni mistrzowie świata się odradzają. Najpierw rozbili Niemców 3:0, pewnie wygrywając wszystkie sety. Później natomiast pokonali Iran 3:1. W partiach, które Brazylijczycy zapisywali po swojej stronie, Irańczycy byli bezradni. Jeden z setów zakończył się dość wysokim wynikiem 25:16.
Brazylia z ostrzeżeniem dla reprezentacji Polski
Poprawa wyników po stronie Brazylijczyków jest pewnym ostrzeżeniem dla polskich siatkarzy. Zbliża się bowiem mecz pomiędzy tymi zespołami. W ostatnich latach rywalizacja z zawodnikami z kraju kawy sprzyjała Bartoszowi Kurkowi i spółce, lecz teraz poprzeczka trudności może być ustawiona wysoko. Obie ekipy zagrają na koniec drugiego turnieju Ligi Narodów, który odbywa się w Japonii. Siatkarski klasyk został zaplanowany na sobotę, 8 czerwca. Początek o godzinie 8:30 polskiego czasu.