„Kolejny prawomocny wyrok przeciwko Maciejowi Wąsikowi. Były wiceszef służb winny wszystkich zarzucanych przez nas czynów! W sprawie z naszego powództwa, Sąd Apelacyjny w Warszawie w 100 proc. poparł wyrok sądu okręgowego, uznając apelację Wąsika za bezzasadną” – poinformowała Fundacja Otwarty Dialog w mediach społecznościowych.
Maciej Wąsik usłyszał wyrok. Ma przeprosić i zapłacić odszkodowanie
Zgodnie z wyrokiem sądu Wąsik ma publicznie przeprosić Ludmiłę Kozłowską i Bartosza Kramka na antenach TVP Info i TV Republika oraz w „Gazecie Polskiej Codziennie”. Były wiceszef MSWiA musi również zapłacić po 10 tys. złotych wraz z odsetkami na rzecz Ludmiły Kozłowskiej, Bartosza Kramka oraz Fundacji Otwarty Dialog.
– To bezprecedensowy przypadek w Polsce, który kosztował nas pięć lat nieustannej walki z politycznymi atakami prawie każdego dnia przez wysokiego funkcjonariusza polskich służb specjalnych. Sprawa jest tym bardziej bezprecedensowa ze względu na aktualny kontekst: pomoc humanitarna dla ukraińskiego Euromajdanu i obrońców Ukrainy z ramienia ODF w latach 2013-2015 jest przedstawiana przez polskie władze PiS jako „pranie brudnych pieniędzy” – skomentowała wyrok Ludmiła Kozłowska.
– Werdykt ilustruje znaczenie niezależności sądownictwa, które pozostaje ostatnią barierą instytucjonalną chroniącą obywateli przed coraz bardziej opresyjną władzą polityczną – powiedział z kolei Bartosz Kramek. – Satysfakcja jest jednak gorzka. Nie łudzę się, że to rozstrzygnięcie przyniesie efekt wychowawczy. By to nastąpiło, konieczne są znacznie poważniejsze sankcje – dodał.
Maciej Wąsik: Nie zgadzam się z wyrokiem, będzie kasacja
Zdaniem Fundacji Otwarty Dialog sąd „zmiażdżył wszystkie argumenty Macieja Wąsika, m.in. że były to jedynie uprawnione opinie, że miały charakter społeczny, czy że były dobrane selektywnie”. Polityk nie zgadza się jednak z piątkowym orzeczeniem.
– Nie jestem „skazany”, wyrok zapadł w trybie cywilnym i o zniesławienie. Nie zgadzam się z nim i jak dostanę uzasadnienie, to złożę kasację do Sądu Najwyższego. Jestem w tej sprawie umówiony z pełnomocnikiem – zapowiedział Wąsik w rozmowie z Interią.
Pierwszy, jeszcze nieprawomocny wyrok w tej sprawie wydał warszawski Sąd Okręgowy w połowie 2022 roku. Ówczesny wiceminister spraw wewnętrznych i administracji został pozwany przez Fundację za naruszenie dóbr osobistych. W mediach zarzucał Fundacji powiązania z Rosją, pranie brudnych pieniędzy i prowadzenie działań hybrydowych, a przewodniczącego Rady Fundacji Bartosza Kramka oskarżał o wzywanie do buntu w Polsce.
Sąd nie znalazł jednak dowodów potwierdzających te twierdzenia i nakazał Wąsikowi opublikowanie przeprosin oraz zapłatę po 10 tysięcy złotych na rzecz Fundacji, Bartoszka Kramka oraz założycielki i prezeski Fundacji Ludmiły Kozłowskiej. Polityk PiS odwołał się jednak od pierwszego wyroku.