Dane wskazują na znacznie wyższy odsetek niż ten, który miał miejsce w 2021 roku podczas ostatnich wyborów do Bundestagu, gdy do godziny 14 do lokali wyborczych udało się 36,5 proc. uprawnionych. Rezultat nie uwzględnia jednak osób, które głosują w sposób korespondencyjny. Przed czterema laty ostateczna frekwencja wyniosła 76,4 proc.
Jeśli trend się utrzyma, niedzielne głosowanie przyciągnie do urn rekordową liczbę wyborców. Federalny urzędnik wyborczy nie podał jeszcze oficjalnych danych na godzinę 18.
Niemcy. Wybory do Bundestagu. Rekordowa frekwencja
Historycznie frekwencja w wyborach do Bundestagu zwyczajowo jest znacznie wyższa niż ta, jaką obserwujemy w Polsce podczas wyborów parlamentarnych.
Dotychczas najwięcej wyborców postanowiło skorzystać ze swojego prawa w 1972 roku, gdy frekwencja wyniosła 91,1 proc. Wówczas urząd kanclerza utrzymał lider SPD – Willy Brandt. Partia uzyskała w tamtym czasie najlepszy w swojej historii rezultat na poziomie 45,8 proc. Teraz socjaldemokraci pod wodzą Olafa Scholza uzyskali z kolei najgorszy wynik w dziejach.
Natomiast najmniej popularne były póki co wybory z 2009 roku, gdy z przywileju skorzystało 70,8 proc. uprawnionych do głosowania obywateli Niemiec.
Po zjednoczeniu Niemiec frekwencja powyżej 80 proc. została odnotowana po raz ostatni w 1998 roku (82,2 proc.).