Co napisał minister obrony Holandii? „Nasze F-35 codziennie wykazują czujność wobec rosyjskich zagrożeń. Wczoraj (we wtorek 17 grudnia – red.) wspólnie z Finlandią i Szwecją przechwyciliśmy rosyjskie samoloty wyposażone w pociski hipersoniczne nad Morzem Bałtyckim. Utrzymanie bezpieczeństwa wymaga niezachwianej gotowości” – napisał w środę 18 grudnia Ruben Brekelmans, odwołując się do sytuacji, która wydarzyła się nad Zatoką Fińską.
Rosyjskie bombowce nad Bałtykiem: We wtorek 17 grudnia nad Morzem Bałtyckim pojawiły się dwa rosyjskie bombowce Tu-22 Backfire eskortowane przez dwa samoloty bojowe Su-27 Flanker. Zostały one niezwłocznie zauważone przez fińskie i holenderskie siły powietrzne, które poderwały myśliwce. Chwilę później na sytuację zareagowała również szwedzka maszyna.
Rosja prowokuje? Jak przekazał „Goteborgs Posten”, rzeczniczka szwedzkich sił powietrznych Therese Åkerstedt oceniła, że działanie Rosji było elementem prowokacji. Nie był to bowiem pierwszy raz, kiedy dostrzeżono podobne zachowania na Morzu Bałtyckim. – To obecnie codzienność, kiedy w naszej najbliższej okolicy znajdują się rosyjskie maszyny ofensywne. Często widzimy je kilka razy w tygodniu, a czasami kilka razy dziennie – powiedział szef personelu pokładowego Dennis Hedström w rozmowie z portalem SVT.
Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: „Rosyjskie bombowce nad Morzem Bałtyckim. Myśliwce NATO zareagowały. 'Rosja chce nam coś powiedzieć'”.
Źródła: Ruben Brekelmans na X, Goteborgs Posten, SVT