Powody, dla których samoloty „zaliczają” opóźnienie, są różne: złe warunki pogodowe, awaria maszyny, protesty pracowników lotnisk lub samych linii, a niekiedy konieczność przekierowania maszyny na inne lotnisko na przykład z powodu zasłabnięcia jednego z pasażerów. W zależności od powodu opóźnienia pasażerom będzie przysługiwało prawo do żądania odszkodowania lub będą go pozbawieni.

Coraz więcej opóźnionych lotów

Niezależnie od przyczyny: linie są coraz mniej punktualne. Eurocontrol, organizacja zrzeszająca agencje kontroli ruchu lotniczego w Europie, opublikowała latem tego roku raport o opóźnieniach w 2023 roku. Podsumować go można krótko: takiej fali opóźnień nie było od 20 lat.

Mijające wakacje też nadwyrężyły cierpliwość podróżnych. Tylko 26. czerwca w europejskiej przestrzeni powietrznej wystąpiło około 450 tys. minut opóźnień, z czego 360 tys. wynikało z warunków pogodowych.

Eurocontrol wini za obecną sytuację krajowe agencje kontroli ruchu lotniczego, które, jego zdaniem, w nieodpowiedni sposób rekrutują kontrolerów i nieprawidłowo organizują ich pracę. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej posypała głowę popiołem i przyznała, że błędem było ograniczanie szkoleń kontrolerów w latach 2018-2023. Nowe kierownictwo PAŻP już w styczniu 2024 obok naboru i rozpoczęcia szkolenia przez kolejnych 37. kandydatów do służby, zmieniło podstawowe założenia systemu rekrutacyjnego na te stanowiska. Dzięki temu w bazie PAŻP jest obecnie 2,5 tys. zgłoszeń od kandydatów. Czy to pomoże? Oby, bo dziś planowanie godziny przylotu to loteria.

Linie lotnicze bronią się przed odszkodowaniami jak mogą

Firma DelayFix, która w imieniu polskich podróżnych walczy z przewoźnikami o należne odszkodowania, szacuje, że w zeszłym roku blisko pół miliona polskich pasażerów miało opóźniony lot z winy przewoźnika. Gdyby wszyscy oni wystąpili o odszkodowania, linie musiałyby wypłacić im 750 mln zł.

Tak się jednak nie dzieje: odszkodowania od przewoźników uzyskuje mniej niż połowa uprawnionych pasażerów. „Najbardziej szkodowe linie to czartery, wśród przewoźników rejsowych szkodowość jest zdecydowanie niższa” – przekonuje DelayFix.

Oznacza to, że w samym roku 2023 na niewypłaconych odszkodowaniach linie lotnicze oszczędziły… ponad 300 mln zł. Dodajmy, że łączne ubiegłoroczne przychody linii lotniczych latających w Polsce to około 40 mld zł.

Dlaczego nie dostajemy odszkodowań za lot opóźniony i odwołany z winy przewoźnika?

Jak wskazuje Dominik Lewandowski z DelayFix, grupy powodów są dwie.

Po pierwsze, w ogóle nie ubiegamy się o odszkodowanie. Dlaczego? Tu przyczyn jest kilka. Albo nie znamy przysługujących nam praw, a jeśli nawet znamy, to nie wiemy – bo i skąd – czy nasz lot się kwalifikuje do odszkodowania, czyli czy opóźnienie nastąpiło z winy przewoźnika. Wreszcie – i na tym głównie bazują linie lotnicze – najzwyczajniej nie chce nam się, obawiamy się formalności i długotrwałej procedury – wyjaśnia.

Druga grupa powodów, dla których nie otrzymujemy odszkodowań, to odmowy samych linii lotniczych, udzielone pomimo uzasadnionego roszczenia. Bolinie lotnicze łatwo nie odpuszczają, a jako że to one są w posiadaniu wszystkich niezbędnych informacji o powodach opóźnienia (i niechętnie się nimi dzielą), to pasażerom bardzo trudno może być wykazać, że mają prawo do rekompensaty.

Odszkodowanie za opóźniony lub odwołany lot

A jest o co walczyć. W zależności od wielkości opóźnienia, które wynosić musi minimum 3 godziny, oraz od odległości między lotniskami w linii prostej, możemy liczyć odpowiednio na 250, 300, 400 lub nawet 600 euro odszkodowania. Warunek: wylatujemy z kraju należącego do UE lub linia lotnicza jest zarejestrowana w UE. Jeśli podróżujemy całą rodziną, kwoty robią się naprawdę imponujące. Jak wskazują autorzy raportu, średnia wysokość odszkodowania w Polsce w 2023 roku wyniosła 360 euro.

Kilka statystyk na koniec:

  1. W roku 2023 odbyło się w Polsce około 2500 lotów (suma wylotów z Polski i przylotów do Polski), które kwalifikowały się do odszkodowania EC261.
  2. Wszystkich lotów w 2023 roku w Polsce było 402 tys., zatem udział lotów, które kwalifikują się do odszkodowania, w ogóle lotów wynosi 0,6 proc.
  3. Najbardziej opóźnione są linie czarterowe. Tu niechlubna trójka to: tureckie TailWind Airlines (4,02 proc. udziału w opóźnionych rejsach EC261), egipskie Red Sea Airlines (2,86 proc.) oraz hiszpańskie Plus Ultra (2,27 proc.). Loty rejsowe mają znacznie niższą szkodowość. Tu liderem jest popularny WizzAir (0,71 proc.), a kolejne stopnie podium zajmują odpowiednio: SAS (0,33 proc.) oraz Air Dolomiti (0,51 proc.).

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version