– Minister Adam Bodnar wydał dekret, negując powzięcie przez Kolegium Sądu Apelacyjnego w Warszawie uchwały negatywnie opiniującej wniosek ministra sprawiedliwości o przedstawienie stanowiska Kolegium w przedmiocie odwołania prezesa SA w Warszawie – przekonywał Piotr Schab.
W przekonaniu sędziego decyzja ministra sprawiedliwości ma być poświadczeniem nieprawdy przez wysokiego szczebla funkcjonariusza publicznego.
Piotr Schab: Nie zostałem odwołany
– Nie zostałem odwołany z funkcji prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie – zapewniał Schab.
Resor sprawiedliwości wszczął procedurę odwołania w połowie stycznia, wtedy też zdecydował o zawieszeniu sędziego w obowiązkach. Zgodnie z wprowadzoną przez PiS nowelizacją, minister sprawiedliwości w kolejnym kroku musiał wystąpić o opinię kolegium sądu.
Kolegium nie wyraziło zgody na odwołanie Schaba, jednak prof. Bodnar znalazł sposób, żeby to zrobić. Szef resortu sprawiedliwości uznał, że kolegium nie wydało wiążącej opinii, ponieważ w posiedzeniu brało udział dwóch z trzech prezesów sądów okręgowych.
W środę na stronach ministerstwa pojawił się komunikat informujący o odwołaniu Piotr Schaba z Sądu Apelacyjnego. Ministerstwo przekazało, że Adam Bodnar mógł pominąć głosowanie nad tym wnioskiem także w Krajowej Radzie Sądownictwa z powodu niespełnienia wymogów formalnych.
Piotr Schab Schab jest to już czwarty odwołany prezes sądu z nominacji ministra Zbigniewa Ziobry.