Politycy oburzeni: Marek Jakubiak z koła poselskiego Wolni Republikanie był oburzony proponowaną kastracją zwierząt. – Tą ustawą chcecie mnie zmusić, żebym mojego psa pozbawił „atrybutów”. Przecież to jest jakiś dom wariatów (…). W ten sposób chcecie pozbawić Polskę psów – grzmiał z mównicy. Ewa Malik z PiS sprzeciwiła się obowiązkowej kastracji „jeżeli zwierzę wychowuje się w domu i pod dobrą opieką właściciela”. – Za jakiś czas może się okazać, że psa będzie można nabyć jedynie po horrendalnej cenie „. Dodała, że może dojść do „depopulacji zwierząt domowych na terenie Polski”, bo „wyginą”. – Jestem zwolennikiem schabowego i karpia na stole w Wigilię. (…). Jestem za empatią do zwierząt, ale taką, która nie zapomina, że zwierzęta służą człowiekowi – mówił Grzegorz Lorek z PiS.
Atak na organizacje: – To ogromny cynizm, żeby pod hasłem ochrony zwierząt, ustawy 'antyłańcuchowej’ ukryć tyle przepisów, które mają służyć jednemu środowisku – organizacjom, które z odbioru zwierząt zrobiły sobie dochodowy biznes – mówiła Anna Gembicka z PiS. Pozdrowiła też rolników, którzy często „są niesłusznie atakowani przez przedstawicieli patoorganizacji”.
Nawiązanie do aborcji: Patryk Wicher z PiS uznał, że „ustawa mimo pewnych elementów dobrych, jest totalnie lobbystyczną ustawą”. – Co z dziećmi, które abortujecie? To też jest ból i krzywda – mówił. – Wiele mówicie i cierpieniu zwierząt, ale wam nie przeszkadza cierpienie dzieci w łonach matek – nazywacie to wolnością, prawem o stanowieniu. Hipokryzja, wstyd i zakłamanie – dodał z kolei Mariusz Krystian z PiS. – Wypowiadacie się w imieniu tych, którzy mówić nie mogą, czyli zwierząt, a ile razy na tej sali upominaliście się o dzieci nienarodzone (…). Widocznie taka wasza wrażliwość lewicowa – mówił Władysław Kurowski z PiS.
O co chodzi: Przypomnijmy, w obywatelskim projekcie ustawy o ochronie zwierząt są m.in.: zakaz stosowania łańcuchów i więzienia psów, wzmocnienie kar za znęcania się nad zwierzętami, obowiązkowe czipowanie i kastracje domowych zwierząt nieprzeznaczanych na hodowlę czy zakaz stosowania petard hukowych.
Więcej na ten temat przeczytasz w artykule Katarzyny Romik: „Burzliwa debata o prawach zwierząt w Sejmie. Poseł Konfederacji: „Tani chwyt”. Riposta wicemarszałkini”.
Źródła: Posiedzenie Sejmu, IAR