Cały czas czuję, że może pojawić się ten trzeci, o którym my dzisiaj w ogóle nie wiemy. I najczęściej to ten trzeci był języczkiem u wagi — mówi Kamil Dziubka, dziennikarz Onetu. Razem z Dominiką Długosz z „Newsweeka” w podcaście „Stan Wyjątkowy” zastanawiają się, kto jeszcze może wystartować w wyścigu o urząd po Andrzeju Dudzie.

— Jest takie stare powiedzenie, że w polityce w ogóle nie działa przysłowie, że gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta, tylko gdzie dwóch się bije, tam obaj korzystają. A Szymon Hołownia nie potrafi wejść do tej walki na równych zasadach w tej chwili. Nie rozumiem, jaki jest jego cel — mówi Dominika Długosz, dziennikarka „Newsweeka” i współprowadząca podcast „Stan Wyjątkowy”.

Długosz komentuje decyzję marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który ogłosił, że będzie startował w wyborach prezydenckich jako kandydat niezależny. Według publicystki Hołownia „uczepił się swojej niezależności, będąc częścią koalicji władzy. — Uczepił się tego, że będzie wbijał klin między Prawo i Sprawiedliwość a Platformę Obywatelską. Żadne badania na to nie wskazują, wręcz przeciwnie, ta polaryzacja dopiero się nakręca.

Kamil Dziubka twierdzi, że spodziewa się elementów zaskoczenia w wyścigu o fotel prezydenta.

— Cały czas czuję, że może pojawić się ten trzeci, o którym my dzisiaj w ogóle nie wiemy. I najczęściej to ten trzeci był języczkiem u wagi. W 2015 r. był Paweł Kukiz, Hołownia też później był, chociaż akurat tutaj bardziej przeważyły głosy Krzysztofa Bosaka. Ja też szczerze powiedziawszy nie wierzę w dobry wynik Sławomira Mentzena. Bosak zabrałby też więcej PiS-owi. Mentzen moim zdaniem nie uciągnął kampanii parlamentarnej w 2023 r. — komentuje Kamil Dziubka.

— Ja bym jeszcze czekał po pierwsze na tego trzeciego, a po drugie cały czas gdzieś mam wrażenie, że prezes Kaczyński może nas zaskoczyć — dodaje dziennikarz.

Przypomnijmy, że dwie największe partie polityczne w polskim parlamencie jeszcze nie wyznaczyły swoich kandydatów na najważniejszy urząd w państwie. Koalicja Obywatelska zaplanowała prawybory, które przeprowadzone zostaną w piątek 22 listopada poprzez głosowanie SMS-ami. Prawo i Sprawiedliwość przesuwa swoją decyzję, ale też ma podać nazwisko 23 listopada, czyli tego samego dnia, gdy wyniki prawyborów ujawni KO.

Czy prezes Jarosław Kaczyński może sprawić niespodziankę, o której mówi Kamil Dziubka?

— A wiesz, żebym tego chciała. Bo tak dawno mnie niczym prezes nie zaskoczył — odpowiada Dominika Długosz. — Chciałabym, żebym — jak on ogłosi kandydata na prezydenta — mogła powiedzieć: wow, w ogóle bym na to nie wpadła prezesie, jaki to jest dobry pomysł. Ale mam wrażenie, że ostatni raz mnie zaskoczył tym, że w ogóle sondował Witolda Bańkę, bo to był naprawdę dobry pomysł.

Długosz nie widzi jednak w szeregach Prawa i Sprawiedliwości ludzi, którzy byliby w stanie zrobić takie wrażenie. A jeśli są, to ich start jest kompletnie nierealny.

— Kto to może być? To musiałby być naprawdę jakiś kosmiczny pomysł prezesa. To musiałaby być kobieta młoda, atrakcyjna, świetnie wykształcona. Nie wiem — Wanda Buk na przykład. Gdyby on powiedział, że Wanda Buk, to ja bym powiedziała: wow, prezesie, jestem w szoku — mówi Długosz.

— Dlaczego nie ma sensu rozmawianie o kandydacie Lewicy?

— Jakie były kulisy zatrzymania prezydenta Wrocławia w związku z aferą Collegium Humanum?

— Na kogo w prawyborach postawią działacze KO?

— Czy politycy PiS jeszcze pożałują, że klaskali Donaldowi Trumpowi?

„Stan wyjątkowy” to program, w którym Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Beata Lubecka dyskutują o najważniejszych politycznych wydarzeniach tygodnia. Czołowi dziennikarze Onetu i „Newsweeka” zapewniają słuchaczom i widzom nieszablonową, często żartobliwą, ale zawsze merytoryczną rozmowę, a ich ogromne doświadczenie dziennikarskie i znajomość kulis polskiej sceny politycznej, gwarantują potężną dawkę informacji.

Poniżej lista wszystkich dotychczasowych odcinków podcastu:

HtmlCode

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version