Rafał Z. został odnaleziony w hiszpańskiej Walencji przez tamtejsze służby, z którymi współpracę nawiązali dolnośląscy „łowcy głów” z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KWP we Wrocławiu i Biuro Kryminalne KGP. W ramach koordynacji międzynarodowej w Punkcie Kontaktowym ENFAST udało się zlokalizować 52-letniego już dzisiaj mężczyznę.
20 lutego o poranku Z. został zatrzymany przez wyspecjalizowany zespół poszukiwań z Madrytu FAST. Poszukiwany miał być zaskoczony, gdyż posługiwał się fałszywymi danymi osobowymi, a do tego kilka lat temu zmienił swój wygląd.
„Kojot” zatrzymany. Międzynarodowa akcja policji zakończona sukcesem
Przestępczą działalność „Kojot” rozpoczął w latach 90., początkowo na terenie woj. kujawsko-pomorskiego, gdzie mierzył się z zarzutami dotyczącymi nakłaniania i czerpania korzyści z prostytucji Polek w Szwecji. Po przeprowadzce na Dolny Śląsk, związał się ze środowiskiem bandytów z pow. jeleniogórskiego.
Wkrótce Prokuratura Krajowa we Wrocławiu zarzuciła mu obrót znaczną ilością narkotyków i wytwarzanie materiałów wybuchowych. Na ucieczkę z Polski Rafał Z. zdecydował się po wydarzeniach z 5 sierpnia 2003 r., kiedy to w wyniku gangsterskich porachunków doszło do zabójstwa Roberta Sz. Głównym podejrzanym stał się właśnie „Kojot”.
W czasie, gdy w popularnym programie „997” emitowano fabuły zainspirowane jego działalnością, Z. przebywał we Francji, gdzie udał się zaraz po wyjeździe z kraju. Prokuratura wydała za nim list gończy, jednak mężczyzna skutecznie się ukrywał, rezygnując z kontaktów z rodziną i przyjaciółmi. Pomimo licznych prób, nie udawało się odnaleźć poszukiwanego.
Ukrywał się w Walencji. Rafał Z. przejdzie procedurę ekstradycyjną
Pierwszy trop, który doprowadził do ostatecznego odnalezienia Rafała Z. pojawił się kilkanaście lat po jego wyjeździe z Polski. Policjanci z KGP rozpoczęli współpracę ze swoimi europejskimi odpowiednikami i ustalili, że mężczyzna mieszka na terenie Hiszpanii, gdzie – pod zmienioną tożsamością – kontynuuje przestępczy proceder.
Z powodu swoich działań poszukiwany był również przez hiszpańskie służby. Międzynarodowa współpraca umożliwiła ustalenie jego miejsca pobytu w Walencji, gdzie ostatecznie został schwytany.
Z. będzie musiał odpowiedzieć przed hiszpańskim wymiarem sprawiedliwości. Potem rozpoczęta ma zostać procedura ekstradycyjna, która umożliwi przewiezienie podejrzanego do Polski, gdzie również będzie musiał ponieść konsekwencje czynów, których miał dopuszczać się przed laty.